Podstawowe szczepienia przed podróżą – wzw A, wzw B oraz dur brzuszny.

Dziś poruszamy nowy temat na naszym blogu – profilaktyka i zdrowie w podróży. Podczas naszej obecnej podróży i wcześniej dostaliśmy sporo maili z pytaniami na ten temat. Na forach podróżniczych też pytania te można często znaleźć, więc postanowiliśmy nie odpowiadać na wszystkie maile opisowo, a stworzyć nowy dział. W trosce o zdrowie oraz jak pokazują czasem przypadki i życie podróżników, chcemy opisać tutaj kilka rad i złotych zasad profilaktycznych, których powinno się przestrzegać.

Moja pierwsza poważna podróż to „lądem do Chin koleją transsyberyjską”. Szukając informacji i słuchając rad osób, które już tam były stwierdziłem, iż konieczne do wyeliminowania są trzy choroby:

  • wirusowe zapalenie wątroby typu A
  • wirusowe zapalenie wątroby typu B
  • dur  brzuszny

Zapytacie dlaczego – a no najbardziej prawdopodobnym sposobem złapaniem jakiejś choroby było jedzenie i woda. Nie da się zabrać ze sobą w tak długą podróż prowiantu i wody z Polski. Konieczne jest posilanie się tym, co mamy w danym momencie pod ręką i zaznajamianie się z bakteriami lokalnymi. Wszystkie trzy wymienione szczepienia prawie w 100% eliminują możliwość złapania choroby poprzez pokarm lub picie. Zrobiłem jeszcze jedno szczepienie, a tak naprawdę to je odnowiłem – przeciwko tężcowi i błonnicy. Te trzy szczepienie (WZWA & WZWB, dur brzuszny oraz tężec i błonnica) to dla mnie podstawa profilaktyki, bez której nie odważyłbym się nigdy wyjeżdżać poza Europę.

Z upływem czasu  i kolejnych podróży przekonałem się, iż moje wnioskowanie było słuszne – w podróży najłatwiej zarazić się czymś poprzez wodę i jedzenie, jednak są kraje i regiony świata, gdzie to nie wystarczy. O nich będzie w kolejnych odcinkach, ale już teraz możecie poczytać więcej na temat zalecanych szczepień np. na stronie Centrum Informacji Medycyny Podróży. Na stronie tej można znaleźć także kontakt do lekarza specjalisty chorób tropikalnych, który odpowie na dręczące Was pytania. Mieszkając w Krakowie zawsze jednak praktykuję podejście przed wyjazdem do Centrum Szczepień lub Centrum Medycyny Podróży i wypytuję o grożące mi choroby w danym regionie świata i niezbędne szczepienia.

W następnym odcinku podejmę temat żółtej gorączki inaczej zwanej żółtą febrą, z którą spotkałem się w Ameryce Południowej.

O autorze: Andrzej Budnik

Alternatywny podróżnik, zapalony bloger i geek technologiczny. Połączenie tych dziedzin sprawia, że w podróż przez australijski interior czy nowozelandzkie góry zabiera do plecaka drona, który pozwala mu przywieźć niepublikowane nigdzie wcześniej zdjęcia i oryginalne ujęcia wideo. Swoją duszę zaprzedał górom w północnym Pakistanie i tadżyckim Pamirze, które odkrywał podczas 4-letniej podróży lądowej przez Azję i Australię. Od wielu lat zaangażowany w aktywizację polskiego środowiska podróżniczego. Założyciel i obecnie współautor najstarszego, aktywnego bloga podróżniczego w Polsce – LosWiaheros.pl. Nominowany do Travelerów 2010 i Kolosów 2013. Zwycięzca konkursu Blog Roku w kategorii Podróże i Szeroki Świat w 2007 roku. Zawodowo licencjonowany pilot drona w firmie CrazyCopter.pl specjalizującej się w fotografii lotniczej i wideo z drona. Łącząc od lat pracę zdalną i podróże stara się promować styl życia określany Cyfrowym Nomadyzmem.

Podobny tekst

HCV – nieznany wróg atakujący z ukrycia

Podróżowanie po świecie i poznawanie go z perspektywy różnych miejsc i krajów, to najwspanialsza rzecz, jaka dzieje się w moim życiu. Szalenie …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *