Alicja Rapsiewicz

Z zamiłowania i wykształcenia aktor-lalkarz. Pracowała przez 8 lat na różnych scenach w kraju i za granicą grając rozmaite role (od Krowy przez Anioła na Świętej skończywszy). Kilka zwrotów akcji w jej życiu i ciężki, ale ciekawy żywot wędrownego artysty, zaowocowały pomysłem aby objechać świat dookoła. Podróżowanie to jej największa pasja. Spędziła 4 lata w drodze przemieszczając się pieszo, autostopem, rowerem i jachtem. Odwiedzając rozmaite zakątki świata lubi przyglądać się codziennemu życiu mieszkańców i ich zwyczajom. Nie lubi się spieszyć. Nie wierzy w zdanie "nie da się", zdecydowanie jest zwolennikiem myśli "lepiej żałować, że coś się zrobiło, niż żałować, że się w ogóle nie spróbowało."

Kujawsko-Pomorskie jakiego nie znasz!

Cokolwiek teraz robisz, odłóż to i przygotuj się do podróży w inny wymiar. Ruszamy w drogę do czasów dawnych, a potem zrobimy krok w przyszłość. Poznamy też ludzi, którzy zmienili świat. W tej wędrówce będzie nam towarzyszył specjalny gość… Czytaj dalej »

Rowerem i pieszo przez Zielone Płuca Polski

Pojechałam na wschodni skraj województwa kujawsko-pomorskiego. Miejsce szaleńczo piękne i zapomniane. Nostalgia i klimat małego miasteczka połączone z bujną przyrodą i pofałdowaną historią ziemi, dają krajobraz intrygujący i zachęcający do wejścia głębiej. Chodź, zobaczysz co tam można znaleźć… Czytaj dalej »

Dolina Dolnej Wisły i wszystko gra!

Nie spodziewałam się. Ten region nigdy wcześniej nie przyciągał mojej uwagi. Okazało się, że znalazłam skrawek Polski mało odwiedzany, a jednak kryjący wiele miejsc działających jak balsam na poranioną duszę i zamieszkany przez ludzi z historiami, które są gotowym materiałem na książkę. Chodź ze mną, popatrzymy razem na kawałek szczęścia… Czytaj dalej »

Susz – tam wszyscy wiedzą co to jest TRIATHLON

Chciałam tylko objechać Jeziorak dookoła, a wpadłam po uszy. Najpierw spotkałam ludzi, którzy z pasją i błyskiem w oku opowiadają o swojej pracy. Potem zaczęłam o tym czytać i grzebać w Internecie, a wreszcie sama pojechałam na te zawody! Teraz ich już rozumiem i chcę Ci o tym opowiedzieć! Czytaj dalej »

Swiss Travel Pass – na to możesz sobie pozwolić

Co czujesz, widzisz lub myślisz gdy słyszysz „SZWAJCARIA”? Powiew luksu, zielone łąki pełne kwiatów u stóp skalistych gór z ośnieżonymi szczytami, smaczny ser, scyzoryki, zegarki, precyzja i punktualność? Super drogi kraj, nie na Twoją kieszeń? Wszystko się zgadza, oprócz tego ostatniego. Po Szwajcarii można podróżować za mniej niż Ci się wydaje. Czytaj dalej »

Podróże w zgodzie z naturą

Mam poczucie winy. Mam je, nie da się tego ukryć, ale też może nie trzeba się wstydzić, tylko chwilę zastanowić. Patrzę wstecz, na kilka lat mojego podróżowania i widzę, że było w nim kilka momentów, kiedy zostawiłam po sobie ślad, z którego być dumna raczej nie mogę. Czytaj dalej »

Wulkan Teide – najwyższy szczyt Hiszpanii, który jest w Afryce

Dlaczego my to sobie robimy – pomyślałam, gdy po raz kolejny brakło mi tchu! Czy nie mogliśmy w zamian pojechać na malowniczą plażę? W końcu jesteśmy na wyspach Kanaryjskich, a nie w mroźnej Skandynawii? Po chwili odpoczynku przychodzi otrzeźwienie: koniec roku trzeba zamknąć z przytupem, najlepiej wdrapując się na najwyższy szczyt w okolicy! Czytaj dalej »

La Gomera – tutaj czas płynie inaczej

Najbliższa sąsiadka Teneryfy jest trochę mniej znana i mniej doceniana wśród turystów. Na szlakach górskich, których jest tu około 600 km, nie spotkasz wielu osób, a senne miasteczka w dolinach są przyjemnym przystankiem po dniu spędzonym na wędrówce. Wyspa La Gomera zauroczyła mnie różnorodnością krajobrazów i przyrodą, która co chwilę maluje nowe niespodzianki. Czytaj dalej »

Kraków mniej oczywisty – zielony i dziki

Kraków jedno z piękniejszych miast w Polsce kojarzy się przede wszystkim z zabytkami, Wawelem i imprezami kulturalnymi. Ale czy to na pewno najważniejsze atrakcje turystyczne Krakowa? Tym razem chcemy Ci pokazać Kraków zupełnie inaczej. Zielone zakątki, dzikie, trochę zapomniane miejsca i te dobrze znane, ale z zupełnie innej perspektywy… Czytaj dalej »

Miejsca mocy, legendy i cuda, czyli ezoteryka podlaska

Możesz zaplanować swoją podróż przez Podlasie od A do Z. Możesz mieć ogólny, luźny plan. Możesz też ot tak wsiąść na rower i pojechać przed siebie, a i tak prędzej czy później dotrzesz do miejsc, gdzie działy się rzeczy dziwne, zjawiska nadprzyrodzone, cuda. Zagęszczenie takich miejsc na Podlasiu jest wyjątkowo duże. Czytaj dalej »

Podlasie wszystkimi zmysłami

Kiedyś ktoś zadał mi pytanie dokąd pojechać, ale tak żeby było: egzotycznie, zielono, bezpiecznie, dobre jedzenie, mało ludzi no i oczywiście… tanio. Wiecie co przyszło mi do głowy? Podlasie. Spełnia wszystkie te kryteria bez żadnego naciągania i koloryzowania. Podlasie to jest to miejsce, o którym zawsze opowiadam z jakimś rozedrganiem. Dlaczego akurat ten region w Polsce tak na mnie działa? Czytaj dalej »

Grecja pod żaglami

Zapadałam się w miękkim fotelu, który otulał mnie jak pierzynka. Twarz odwróciłam do słońca, żeby złapać jak najwięcej porannych promieni, które o tej porze jeszcze nie parzą, ale przyjemnie ogrzewają po rześkiej nocy. Delikatna bryza niosła świeży zapach morza. Patrzyłam na zacumowane w marinie jachty, które lekko kołysały się na boki i pomyślałam „to będzie dobry tydzień”. Czytaj dalej »

(Nie)porozumienia w drodze

Ładne obrazki, zachody słońca, ckliwe historie i inne kolorowe relacje z podróży – zwykle to nam serwują podróżnicze blogi i fejsbuki, łącznie z naszym. O codziennym i przyziemnym obliczu podróżowania we dwoje mało kto pisze… Dziś, ubawieni po pachy pewną sytuacją stwierdziliśmy, że czas uchylić rąbka tajemnicy, co to się w tym naszym Fordzie Falconie czasem dzieje. Czytaj dalej »

Książka za 10 centów w Australii?

Jeśli go zobaczysz idąc ulicą wielkiego miasta lub zabitej dechami dziury, odwróć wzrok. Nie patrz w jego stronę. Jeśli spojrzysz, będziesz chciał tam wejść. Jeśli tam wejdziesz, jesteś skończony. Ta przestrzeń wciąga jak wielka czarna dziura. Zaginiesz w niej jak okręt w trójkącie bermudzkim. Stracisz poczucie czasu, urwie się kontakt z rzeczywistością i pomylą ci się wszystkie kierunki. Zapomnisz, że gdzieś tam za szybą jest świat z obowiązkami, które na ciebie czekają. Czytaj dalej »

Jak się sprawdza ASUS T100 w podróży?

Odwieczne pytanie co zabrać ze sobą w kilkumiesięczną podróż: laptopa, tablet, a może wystarczy smartfon? Wiadomo na pewno, że takie urządzenie powinno być lekkie, małe, żeby móc wygodnie na nim pisać, łączyć się bez problemu z Internetem. Próbowaliśmy już różnych urządzeń i zawsze było jakieś „ale”. Dziś przyszedł czas na kolejną próbę. Czytaj dalej »

Podróż w duecie, czyli „a teraz moja kolej”

Nasza podróż do Australii jest inna od tej ostatniej pod wieloma względami. To oczywiste, bo zmieniamy się my sami, nasze potrzeby, cel i charakter wyjazdu. Tym razem zastanowiliśmy się głębiej na czym nam najbardziej zależy i doszliśmy też do ciekawych wniosków, że nie zawsze lubimy się wszystkim dzielić. Czytaj dalej »