Z okazji Dnia Zjednoczenia Myanmaru junta pręży się i nadyma. Wpadła nam w ręce jedna z angielskojęzycznych gazet. Przeczytaliśmy cały artykuł i z częścią się zgadzamy, jednak mamy też miejscami mocne deja vu. Czy to faktycznie odwilż, czy strach przed łapami mocarstw, które czyhają na dobra naturalne kraju czy jeszcze coś innego? Zostawiamy Wam samym to do oceny.