NAJNOWSZE WPISY

Złote cegły i srebrne ryby – wyspa Lombok

{joomplu:2367}Nasza podróż już kilka razy pokazała nam, że to, co widzimy wcale nie musi być tym, czym nam się wydaje i zwykle tym nie jest. O tej zasadzie jednak ciągle zapominamy i po raz kolejny dajemy się zwieść europejskiemu stylowi myślenia.

Czytaj dalej »

Kinder niespodzianka po indonezyjsku!

Nie miałem więcej niż 8 lat, gdy na półki sklepowe w Polsce zaczęły przybywać stopniowo towary z Zachodu W telewizji pojawiały się kolorowe reklamy, a jedna z nich przedstawiała serię krokodyli w najróżniejszych pozycjach, które przy odrobinie szczęścia można było znaleźć w „Kinder Suprise” – jajku z czekoladą, które było wtedy marzeniem większości dzieci. Dziś, ponad 20 lat później (jak to brzmi?!) od czasu gdy z podekscytowaniem otwierałem czekoladowe jajka, Indonezja zdecydowała się też zrobić …

Czytaj dalej »

Bali: „autentiko–natural”

Prom dobija do wybrzeża Bali. Zastanawiamy się co nas czeka na jednej z najsłynniejszych wysp świata. Z relacji znajomych wiemy, że ma być drogo i tłoczno, ale pięknie.

Czytaj dalej »

Wulkan Ijen i jego skarby

W Banyuwangi spotkaliśmy się z naszymi znajomymi z Krakowa, co bardzo dobrze nam zrobiło. Potrzebowaliśmy jakiejś odmiany, wymiany poglądów z kimś kto „nadaje na podobnych falach”, kto rozumie polskie żarty i łapie w bieg ich kontekst. Razem wybraliśmy się na wulkan Ijen, który moim zdaniem jest atrakcją numer 1 na Jawie.

Czytaj dalej »

Wulkan Bromo od strony praktycznej

Wulkan Bromo to jedna z narodowych ikon turystycznych. Kto był w Indonezji, a nie widział {joomplu:2332}Bromo to prawie jakby popełnił grzech śmiertelny. „Nie widziałeś Bromo”-  będą pytały podejrzliwe spojrzenia znajomych. Jak można podnieść się po takim błędzie? Nie można! Dziwić się więc nie wolno, że Bromo to jedno z najbardziej komercyjnych miejsc w Indonezji, które opanowane jest przez tamtejszą mafię transportowo-turystyczną – największą udręką niskobudżetowego podróżnika. Przyszedł czas aby się zmierzyć z Bromo, bo przecież kto chciałby być …

Czytaj dalej »

Jak ślepej kurze ziarno

Nie mieliśmy zielonego pojęcia o Indonezji zanim przyjechaliśmy do tego kraju. Wiedzieliśmy tylko, że ma on flagę podobną do polskiej, tylko do góry nogami (czerwono-białą) i składa się z tysięcy wysp (14-16 tys. wg różnych źródeł). Gdyby chcieć na każdej wyspie spędzić choćby jeden dzień to potrzeba na to około 40 lat! Nieźle, co? Do tego różnice kulturowe – praktycznie co wyspa lub archipelag, to inne wierzenia, obrzędy, zwyczaje, język. W tym kraju, wg mnie, najbardziej pociągająca jest różnorodność, ale jak to wszystko ogarnąć?

Czytaj dalej »

Co ma wspólnego gekon z Misiem Uszatkiem?

Czasami, w nieoczekiwany sposób, los rzuca nas w miejsca, które wywołują skojarzenia, sprzyjają refleksjom i budzą wspomnienia. Takim miejscem okazał się taras pewnego hostelu  w Yogyakarcie. A jakie wywołał wspomnienia? Te najlepsze!

Czytaj dalej »

The Beautiful Javanese Girl

A slender figure, delicate facial features, long and shapely arms. She can move with the grace of a princess. She is sometimes whimsical, can be the embodiment of good or be evil like the devil. She is an easy victim of manipulation. That mysterious person is wayang golek.

Czytaj dalej »

Wayang golek – najstarsza Jawajka, którą możesz spotkać

Smukła sylwetka, delikatne rysy twarzy, długie i zgrabne ramiona, potrafi poruszać się z gracją godną księżniczki. Bywa kapryśna, może być czystym ucieleśnieniem dobra, a czasem jest zła jak sam diabeł. Łatwo poddaje się manipulacji. Ta tajemnicza osóbka to wayang golek.

Czytaj dalej »

Noc na porodówce

Wieczorem dzwoni telefon – numer nieznany. W słuchawce odzywa się wesoły, męski głos: „Będę jutro jechał z Dżakarty do domu w Bandung, więc mogę się zatrzymać w Bogor i Was zabrać”. W pierwszej chwili nie wiedzieliśmy, o co chodzi, ale chwilę później już wszystko stało się jasne.  Szybka decyzja – ok, to czekamy. Tak właśnie zaczęła się nasza jawajska przygoda z liderem  jednego z indonezyjskich zespołów popowych.

Czytaj dalej »

Jawa mniej znana

Po trzech dniach spędzonych w Dżakarcie zapragnęliśmy uciec gdzieś na wieś. Gdzieś, gdzie zielono, nie ma smogu i zanieczyszczeń. Zastanawialiśmy się długo, czy takie miejsce na Jawie można znaleźć, bo jak wiadomo jest to wyspa w Indonezji, która charakteryzuje się największą gęstością zaludnienia i określa się ją często jednym słowem: chaos!

Czytaj dalej »
Crew available: Indonesia to Australia

Szukamy jachtu z Indonezji do Australii

Dziś zupełnie niechronologicznie, ale powoli zaczynamy się chwytać wszystkich możliwych opcji znalezienia jachtu płynącego z Indonezji do Australii. Dobrzy ludzie, roześlijcie to info, gdzie tylko możecie… Pozdrawiamy z wyspy Timor! Alicja i Andrzej

Czytaj dalej »

Kochamy Dżakartę!!!

Są miejsca na Ziemi, do których chce się wracać, są takie, w których chciałoby się zostać na zawsze, a są też takie zakątki świata, z których chciałoby się uciec natychmiast. Zgadnijcie, do której kategorii zaliczamy Dżakartę?

Czytaj dalej »

Singapur – państwo zakazów

Obok Singapuru nie da się przejść obojętnie. Jedni określają to państwo jako sterylnie czyste, inni jako nudne, a spotkałem się też z określeniem: cukierkowo kolorowe. Jeśli zderzymy to z zakazem żucia gumy oraz faktem, iż gospodarka tego kraju jest obecnie najszybciej rozwijającą się na świecie, to o zawrót głowy nie trudno. Zapraszamy na kilka dni w tym przedziwnym mieście. Państwie? No właśnie…

Czytaj dalej »

A Girl from a Park

Everyday life here in Asia differs a lot from the European one – we all know that. However, we had not realized how great the differences were until we experienced them first hand. What do we learn from our peers in Indonesia and what can we teach them?

Czytaj dalej »