NAJNOWSZE WPISY

Andrzej Budnik

Prelekcja dla młodych podróżników w Zabierzowie Boheńskim

Po powrocie z Ameryki Południowej zostaliśmy zaproszenie do Gminy Niepołomice, a dokładniej do Gimnazjum w Zabierzowie Bocheńskim, gdzie tamtejszy Klub Podróżnika kończył swój sezon. Było rozdanie nagród, a na wstępie nasza prelekcja, która wg Pani Dyrektor miała jeszcze bardziej rozpalić żyłkę podróżniczą w młodzieży. Dumni byliśmy, że mogliśmy zarażać kolejnych młodych ludzi podróżami w najdalsze rejony Ziemi. Dziękujemy za zaproszenie.

Czytaj dalej »

Czarny rynek dolarowy w Wenezueli

Łażę sobie po różnych miejscach w sieci i sporo osób dziwi, o co chodzi z pieniędzmi w Wenezueli. Dlaczego nie opłaca się ich wyjmować z bankomatu lub wymieniać w kantorach? Temat faktycznie jest intrygujący, bo dotyczy przecież pieniędzy? A kogo to nie interesuje? My tez się z nim spotkaliśmy i trochę to trwało, zanim rozszyfrowaliśmy problem, ale od początku…

Czytaj dalej »

Po konkursie Blog Roku i relacja z gali wręczenia nagród

Oficjalne wyniki od wtorku od godziny 15:00 już wszyscy znają. Teraz już po opadnięciu wszystkich emocji chcielibyśmy Wam jeszcze raz podziękować już oficjalnie i podzielić się naszymi refleksami, tymi z gali też.

Czytaj dalej »

Wywiad dla Onet.tv po gali Blog Roku

Poniżej znajduje się link do wywiadu, który został przeprowadzony po rozdaniu nagród w Konkursie Blog Roku. Blog LosWiaheros.pl został uznany przez Internautów za najlepszy blog w kategorii Podróże i Szeroki Świat w roku 2007.

Czytaj dalej »

Jesteście wspaniali! Dziękujemy!

Co mamy powiedzieć? Wow! Jesteście wspaniali! Cieszymy się, że tak dużo osób nas doceniło, że podobały się zdjęcia, treść, nasze slajdy, opowieści! To bardzo buduje i zachęca do dalszych podróży. Cieszymy się z wpisów, bo zachęciliśmy Was nie tylko na tyle, abyście odwiedzili naszą stronę, ale też abyście zagłosowali! Następnym razem – obiecujemy – będzie dłużej!

Czytaj dalej »

Finałowe starcie!

Dziękujemy, dziękujemy i jeszcze raz dziękujemy! Dzięki Waszym głosom nasz blog w drugim etapie konkursu zajął II miejsce i tym samym awansował do finałowego starcia!

Czytaj dalej »

Walczymy dalej o marzenia…

Eliza: Za namową znajomych i rodziny zgłosiliśmy naszą stronę do konkursu na Blog Roku 2007. Co z tego wyjdzie nie wiemy. Jeśli komuś z Was nasze artykuły lub fotki się podobały i sądzicie, że warto to ocenić – poniżej Andrzej wszystko opisze. Andrzej: Osobiście nie ukrywam, że jak zobaczyłem nagrodę to łezka mi się zakręciła w oku – Nikon D80. Taki sam jak ukradli nam w Peru … nie zastanawiałem się długo i zgłoszenie zostało wysłane. Teraz wszystko w Waszych …

Czytaj dalej »

Napad z bronią w ręku, porwanie, pobicie… La Paz znaczy „pokój”

Dobra, czas w końcu opisać te kilka godzin, które sprawiły, że już jesteśmy w Polsce i że nasza wyprawa została przerwana… te kilka godzin, które o mały włos nie były naszymi ostatnimi godzinami na tym pięknym świecie…

Czytaj dalej »

Feliz Navidad, a w sumie to juz Wesolych Świąt

Bardzo dziekujemy Wam wszystkim za zyczenia, za pamiec i za to, ze przez tak dlugi czas ciagle z nami byliscie. Tak, pisze byliscie, bo nasza wyprawa niestety dobiegla przed wcześnie do konca. Przez ostatni czas wydarzylo sie bardzo duzo, niestety bardzo zlego, ale juz jestesmy w Polsce, wiec wszystko skonczylo sie pozytywnie.

Czytaj dalej »

Wyspa Slonca na Jeziorze Titicaca

Drugi dzien nad Jeziorem Titicaca zaczelismy od pobudki okolo 7 rano i szybciutko, jeszcze bez sniadania, poszlismy do portu po bilety na Wyspe Slonca. Tak jak sie spodziewalismy, byly sporo tansze niz w centrum i u naganiaczy. Chwile potem jedlismy juz sniadanie na lodzi.

Czytaj dalej »

Puno i Wyspy Uros, czyli pływamy po Jeziorze Titicaca

Nocnym autobusem dojechalismy do Puno. Bylo wczesnie rano, kolo 5 i wsciekle zimno, bo to rano i co wazniejsze ponad 3500 m n.p.m. Tego czego bylismy pewni, po przejechaniu przez miasto do dworca, to to, ze chcemy stad uciekac jeszcze tego samego dnia, bo miasto jest okropne, jednak wczesniej zahaczylismy o Wyspy Uros.

Czytaj dalej »

Kurczakarnie i inne „restauracje” specjalistyne

Jak juz mniej wiecej zorientowalismy sie w nazwach roznych rodzajow miesiwa wystepujacego w Peru, wiedzielismy co dostaniemy po zamowieniu konkretnej rzeczy. Bardzo praktyczna i pomocna wiedza :) Wiedzielismy tez w jakie miejsca chodzic, zeby dostac to, na co akurat mamy ochote. A wszystko dzieli temu, ze lokale w swoich nazwach maja to, co serwuja.

Czytaj dalej »

Machu Picchu i okolice

Wstajemy wczesnie rano. Udajemy sie na dworzec Quillabamba, skad odchodzi o 8:00 i 8:10 autobus wlasnie do Quillabamby zatrzymujacy sie w Santa Maria. Koszt tego przejazdu to 15 soli. Po 6 godzinach jazdy ladujemy w Santa Maria, skad musimy sie dostac do Santa Teresa. Tu zaczely sie schody, bo to wiocha zakuta dechami, do ktorej jedzie sie przez las 2 godziny, a colectivo odjezdzaja tylko wtedy, gdy zbierze sie wystarczajaca liczba osob. W naszym bylo za malo i za przejazd kierowca …

Czytaj dalej »

Cuzco – dawna stolica Inków

Z Areuipy do Cuzco wyjechalismy wraz z transportem swinek morskich. W sumie juz nas to nie dziwilo, ze trzyma sie je w klatkach, pakowane po 25 lub 50, ale to co zobaczylismy w Cuzco znow nas zaskoczylo.

Czytaj dalej »

W jakim języku mówi się w Polsce?

Kiedy po raz pierwszy uslyszelismy to pytanie, zatkalo nas ze zdziwienia. No jak to w jakim? Oczywiste jest, ze w Polsce mowi sie po polski, tak jak w Niemczech po niemiecku, Francji po francusku, etc. Oczywiste to jest, ale tylko w Europie, nie tutaj. A przyczyna jest prosta: cala Ameryka Lacinska (za wyjatkiem Brazylii i dwoch francuskojezycznych krajow) mowi po hiszpansku. Dlatego dziwi sie wiekszosc, ze w Europie nie ma jednego jezyka. Hmmm… Nie o jezykach jednak mialo byc, ale o Polsce. Jakie sa skojarzenia miejscowych z naszym krajem?

Czytaj dalej »