Chiny

Południowy Szlak Jedwabny do Golmud

Ponad tydzień zajęło nam przejechanie południowego Szlaku Jedwabnego od granicy pakistańskiej do Golmud. Długo, ale to, dlatego, że w grę wchodził tylko transport kołowy i duża cześć trasy stanowiła Pustynia Taklamakan. Czytaj dalej »

Prawdopodobnie największy bazar w Azji Centralnej – Hotan

Z Kaszgaru wybraliśmy się w stronę Hotan na niedzielny bazar, który przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Tym samym postanowiliśmy dalej przemierzać trasę Jedwabnego Szlaku, na którym znajdujemy się juz od kilku miesięcy i powoli zmierzamy do jego końca. Czytaj dalej »

Z wizytą u Ujgurów, czyli niewygodna prawda o Xinjiangu

Jesteśmy w Kaszgarze. Znaleźliśmy hostel, poszliśmy coś zjeść, połaziliśmy po starym mieście i poczułem, że jestem w domu. Te same smaki, zapachy, życie codzienne oraz różne triki, których nauczyłem się na wschodzie Chin i tu działają. Taksiarz nas nie oszukał, hotelarz tez nie, mój słaby chiński powoli wraca i wszystko staje się proste jak w Polsce. W końcu to pierwszy kraj na naszej trasie, który nie jest dla nas nowy i teraz trzeba tylko wracać wspomnieniami do pewnych sytuacji, aby po Chinach podróżować jeszcze … Czytaj dalej »

Amerykański dolar

Chińskie yuany

Chiny to piękny kraj posiadający ogromny potencjał turystyczny, który coraz lepiej jest wykorzystywany przez tamtejsze władze. Z roku na rok do Chin przyjeżdża coraz więcej „białych” turystów, którzy zostawiają w Państwie Środka „twardą gotówkę”. Jest to jednak kraj wielkich kontrastów. Około 40 milionów żyjących tam ludzi, co stanowi 3% populacji Chin, pławi się w luksusie i jeździ najnowocześniejszymi modelami samochodów – większość jednak, ledwo wiąże koniec z końcem i nie ma pojęcia o tym, co dzieje się poza … Czytaj dalej »

Mit o chińskich pociągach

Pociąg relacji Shang Hai - Bei Jing

Artykuł tłumaczący zjawisko, jakim jest podrózowanie w chińskich pociągach. Bynajmniej nie jest to tak normalne, jak przejazd PKP – wszystko zaczyna się na kilkanaście godzin przed odjazdem pociągu. Czytaj dalej »

Wywiad w Programie Globtroter – Radio Kraków

Po powrocie z podróży do Chin zostałem zaproszony do Radio Kraków, a dokładniej do programu Globtroter, który prowadzi Marek Tomalik i Jacek Torbicz. Dziś trochę się wstydzę tego nagrania, bo strasznie szczeniacko się nie raz wypowiadałem, ale co tu ukrywać, taki właśnie byłem… Czytaj dalej »

Mandżuria, Harbin i Rosja poraz drugi, czyli granica chińsko-rosyjska w Zabajkalsku

Tak, tak, to znowu my. Dotarliśmy niedawno szczęśliwie do Harbinu. Oczywiście nie obyło się bez przygód. Jak się okazało, dwa ze sprzedanych biletów (mój i Kasi) były nie na ten pociąg, którym się wybieraliśmy, tylko na ten, który odjechał dzień wcześniej. To małe niedociągnięcie spostrzegłem dopiero nudząc się przed wyjazdem na dworzec… Zabawa dopiero miała się zacząć :) Czytaj dalej »

Jesteśmy w Sercu Państwa Środka

Witajcie. Wszystko co dobre, musi się zawsze skonczyć. Nasza wyprawa też. Dziś wchodzimy w ostatni jej etap – o 23:30 (17:30 polskiego czasu) wyjeżdżamy z Pekinu i prawdopodobnie, jak wiatry będą nam sprzyjać, po ok. 14 dniach powinniśmy dotrzeć do Polski. To będzie chyba najtrudniejsza część wyjazdu – dokładnie 14 dni w pociągach, na szczęście tylko 3 dni w chińskim wydaniu… Czytaj dalej »

Spływ rzeką Jangcy, Wuhan i podróż do łagrów, czyli pociąg relacji Szanghaj-Pekin

Już wiecie, że udało nam się spłynąć rzeką Jangcy, zanim jednak to nastąpiło musieliśmy dojechać do miejscowości, z której wypływają statki. Z Gulin jechaliśmy pociągiem łącznie ponad 30 godzin, z czego drugim pociągiem 27 – przez sporą cześć stojąc w tłumie Chińczyków. Różne myśli przychodziły nam przez myśl, łącznie z rezygnacją z podroży tym pociągiem, lub dopłacenie do biletu i przespanie się w kuszetce. Niestety klasa „soft sleaper” była też zapchana, a dojechać jakoś trzeba było. … Czytaj dalej »

Wielka Tama Trzech Przełomów na Rzece Jangcy

Trzy, a raczej już w sumie dwa przełomy nas nie powaliły na kolana, ale Wielka Zapora na Jangcy to już jest coś! Czytaj dalej »

Yang Shuo i Wąwóz Skaczącego Tygrysa – dwie perełki Chin

Nie minęło 30 minut, od tego jak wysłałem ostatniego posta, a nasze plany uległy zmianie o 180 stopni. Zrezygnowaliśmy z wyjścia w góry, o którym pisałem… co wcale nie oznacza, że nudziliśmy się tamtego dnia. Udało nam się dość tanio wynająć samochód, który podwiózł nas w miejsce, z którego po 2 godzinach „wdrapywania się” zobaczyliśmy prawdziwy lodowiec należący już do pasma Himalajów. Po drodze mieliśmy piękne widoki na najwyższe góry świata. Najwyższy ze szczytów, które widzieliśmy miał 6740 metrów i prawie … Czytaj dalej »

Leshan, Da Fo oraz Lijiang, czyli jedziemy w stronę Tybetu

„Foreigners no!” – takie słowa usłyszeliśmy chcąc dostać się z Deqen do Tybetu. No cóż… prawdę mówiąc tego się spodziewaliśmy, gdyż państwo Chińskie chce zarobić na przepustkach dla cudzoziemców do Tybetu, a my w naszym budżecie na to nie przeznaczyliśmy ani grosza. Oczywiście moglibyśmy sobie polecieć samolotem do Lhasy z Chengdu, ale to dość droga przyjemność. Na razie więc możemy spoglądać w stronę Tybetu, ale ostatniego słowa jeszcze nie powiedzieliśmy… Czytaj dalej »

Klasztor Shaolin, groty Longmen Shiku i rezerwat Pandy Wielkiej pod Chengdu

Pozdrawiamy z prowincji Sichuan! Z biegiem czasu zjeżdżamy coraz bardziej na południowy zachód i co za tym idzie klimat robi się coraz bardziej nam odpowiadający. W chwili obecnej jesteśmy w Chengdu, ale już za godzinkę stąd uciekamy do Leshan… wcześniej jednak… Czytaj dalej »

Park Narodowy Terlej i pierwszy kontakt z Chinami – Armia Terakotowa

„Are you from Israel?” – takie pytanie zadają nam niektórzy Chińczycy, z którymi przychodzi się nam targować o prawie każdą rzecz. Wniosek z tego, nie chwaląc się oczywiście, że Mongolia nas dość dobrze zaprawiła w negocjowaniu cen i teraz nam to nieźle wychodzi. Czytaj dalej »

Przed wyprawą do Chin – co, jak i dlaczego?

Październik 2004 – Zapada decyzja – przyszłe wakacje w Chinach! Czytaj dalej »