Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży, czyli po prostu Włóczykij to przede wszystkim świetna okazja, aby spotkać się ze znajomymi i poznać nowe twarze. Przyjeżdżają tam wszyscy, a atmosfera jest tak niesamowicie pozytywna, że i w tym roku nie mogliśmy się oprzeć pokusie i z ogromną radością przyjęliśmy zaproszenie Przemka do Gryfina.
Mimo iż początkowo plan był taki, aby pokazać w Gryfinie po raz pierwszy wyjazd na Arktykę, to jednak padło na Andrzej ulubione Chiny. Pokaz ten jest (nie)codzienny, gdyż tak naprawdę nasze osoby są tylko pretekstem do opowiadania historii ludzi, których na przestrzeni 7 lat i już kilkunastu podróży do Chin poznaliśmy. Są to historie opowiedziane przez ludzi tam mieszkających, którzy tłumaczą widzom różnice kulturowe na pierwszy rzut oka czasem dla ludzi z Zachodu nawet niewidoczne. Chiny (nie)codzinne to zbiór wielu lat doświadczeń i kilkudziesięciu tysięcy kilometrów przebytych w Chinach. Uwierzcie nam na słowo – zmienicie spojrzenie na ten kraj.
Więcej na stronie organizatora.
