Wszystko w temacie: Chiny na rowerze

Austriackie miasteczko Made in China!

Gdy po raz pierwszy dowiedziałem się o jego istnieniu, to pomyślałem, że albo jakiś dziennikarz się pomylił, albo to żart na prima aprilis. Problem tylko w tym, że nie był to 1 kwietnia, no i tę informację można było potwierdzić w kilku źródłach. – Chińczycy sklonowali miasteczko! – krzyknąłem. – Przepraszam, co zrobili? – dopytała badawczo Alicja. Czytaj dalej »

Skradzione rowery w Urumqi c.d.

Mija właśnie tydzień, od kiedy ukradziono nam rowery w Chinach. Długo waliliśmy głową w biurokratyczny mur, aż w końcu coś zaskoczyło i sprawa powoli zaczęła posuwać się do przodu, jednak nie na tyle, aby pisać o tym na blogu. Tak sytuacja miała się do piątku, a dziś w nocy nadszedł prawdziwy przełom. Policja odzyskała jeden z rowerów. Czytaj dalej »

Witajcie Chiny, oddajcie nam rowery!

Co tu ściemniać. Nie ma co wymyślać wstępu. Mówimy Wam wprost – ukradli nam rowery i na razie nigdzie się nie wybieramy. Czytaj dalej »

Chiński po polsku

Już kilka razy stawaliśmy na rozdrożu gapiąc się tępo w drogowskaz i analizując niczego niemówiące nam znaki. W którą teraz ruszyć stronę? Czy obrać kierunek na ten znak przypominający domek z trzema kominami, czy na antenkę telewizyjną? Chińskie drogowskazy przyprawiają nas często o ból głowy! Czytaj dalej »