Zastanawiałem się długo, czy dobrym pomysłem jest podróż do Nowej Zelandii tuż po tym, jak się spędziło prawie trzy fantastyczne miesiące w Australii. W kraju, który ma w sobie wszystko, co jest mi do szczęścia potrzebne. Czy poprzeczka nie będzie za wysoko zawieszona? Odbieramy samochód z wypożyczalni i pospiesznie opuszczamy przygnębiające Christchurch. Miasto, które do dziś nie podniosło się po demolującym trzęsieniu ziemi sprzed kilku lat. Jest nieruchome i zastygłe jak lawa. Wystarczy jednak wyjechać 20 kilometrów wgłąb wyspy, abyśmy … Czytaj dalej »