Większość poznanych przez nas Japończyków pyta nas „A na Fuji byliście?”. Nie do końca mieliśmy to w planach, ale w końcu udaliśmy się zobaczyć sławny wulkan. Gdy po sześciu godzinach gramolenia się na szczyt spojrzy się na wschodzące ponad chmurami słońce, można wreszcie zrozumieć dlaczego wspinają się na tę górę tysiące osób każdego dnia. Wulkan Fuji ma w sobie jakąś dziwną energię. Wejście na niego wymaga sporego wysiłku a my jeszcze sobie to zadanie utrudniliśmy, bo do połowy, czyli stacji nr 5, gdzie … Czytaj dalej »