Hue miało potwornego pecha. Znalazło się w bezpośrednim {joomplu:2004}sąsiedztwie ze strefą zdemilitaryzowaną podczas wojny w Wietnamie i było niszczone raz przez siły północy, a raz południa. Do dziś widać ślady walk szczególnie, gdy chodzi się po Zakazanym Purpurowym Mieście. To jednak sprawiło, że moje myśli momentalnie uciekły do Pekinu… Purpurowe Miasto Cesarzy Nguyen w Hue łączy wiele cech wspólnych z Zakazanym Miastem w Pekinie. Różni je zaś przede wszystkim fakt, iż jedno ciągle nosi ciężar wojny, jaka się przez Hue przetoczyła, a drugie jest odpacykowane.
Kied już starą częścią Hue wystarczająco się nacieszyliśmy, poszliśmy coś zjeść. Jak to mamy w zwyczaju, padło na targ. Jednak zanim uraczyliśmy się nudlami trochę poszwędaliśmy się po targu i oto, co znaleźliśmy:
Z targu, na koniec naszych wędrówek po mieście, poszliśmy do księgarni z zamiarem znalezienia jakiejś przyzwoitej mapy Wietnamu. W zamian znaleźliśmy globus i zrozumieliśmy, że…
.
Wracając do naszego hotelu wybraliśmy wariant pieszy, gdyż…
Alternatywny podróżnik, zapalony bloger i geek technologiczny. Połączenie tych dziedzin sprawia, że w podróż przez australijski interior czy nowozelandzkie góry zabiera do plecaka drona, który pozwala mu przywieźć niepublikowane nigdzie wcześniej zdjęcia i oryginalne ujęcia wideo. Swoją duszę zaprzedał górom w północnym Pakistanie i tadżyckim Pamirze, które odkrywał podczas 4-letniej podróży lądowej przez Azję i Australię. Od wielu lat zaangażowany w aktywizację polskiego środowiska podróżniczego. Założyciel i obecnie współautor najstarszego, aktywnego bloga podróżniczego w Polsce – LosWiaheros.pl. Nominowany do Travelerów 2010 i Kolosów 2013. Zwycięzca konkursu Blog Roku w kategorii Podróże i Szeroki Świat w 2007 roku. Zawodowo licencjonowany pilot drona w firmie CrazyCopter.pl specjalizującej się w fotografii lotniczej i wideo z drona. Łącząc od lat pracę zdalną i podróże stara się promować styl życia określany Cyfrowym Nomadyzmem.