Wcześnie rano wyjeżdżamy z Erbil w stronę granicy iracko-tureckiej. Śpieszy nam się, bo tego samego dnia wieczorem Bartek ma samolot z Diyarbakir do Stambułu, skąd poleci do Polski. Mieliśmy więc 10 godzin, aby pokonać około 800 km, przejechać granicę iracko-turecką i kupić bilet do Stambułu na lotnisku. Cóż… nie wszystko wzięliśmy pod uwagę, lub jak kto woli, życie zafundowało nam dodatkowe atrakcje. Czytaj dalej »
Wszystko w temacie: Batman
Autostopem do Iraku
Już tajemnicą nie jest, że podczas naszej podróży wpadliśmy z krótką wizytą do Iraku, a dokładniej do irackiego Kurdystanu, który jest autonomicznym regionem. Ta część naszej podróży była w dużej mierze zaplanowana przez Bartka Piziaka, który doleciał do Turcji samolotem. Spotkaliśmy się w Kapadocji, skąd podzieleni na dwa zespoły (Bartek z Martą i w drugim my) ruszyliśmy w stronę irackiej granicy… oczywiście autostopem :) Czytaj dalej »