8 maja 2010 gościem programu Między Biegunami był Krzysztof Mrozowski i opowiadał o projekcie El Condor Rio Colca 2008 i 2009. Czytaj dalej »

8 maja 2010 gościem programu Między Biegunami był Krzysztof Mrozowski i opowiadał o projekcie El Condor Rio Colca 2008 i 2009. Czytaj dalej »
Przed przybyciem Europejczyków w 1516 terenami obecnej Argentyny władali Indianie. W 1536 Hiszpan Mendoza założył Buenos Aires. Od 1776 ziemie te weszły w skład wicekrólestwa Peru, a następnie wicekrólestwa La Platy ze stolicą w Buenos Aires. W 1806 Buenos Aires zostało zaatakowane przez flotę brytyjską. Czytaj dalej »
Wpis poświęcony przykładowym cenom oraz podliczeniu całego kosztu podrózy po Ameryce Południowej. Czytaj dalej »
Do tej pory w zadnym z panstw Ameryki Poludniowej nie widzialam tyle strojow ludowych co w Ekwadorze. A ciekawostka jest, ze to glownie kobiety chodza tak poubierane. Mezczyzni maja „normalne” ubrania, czyli takie prawie europejskie :) Czytaj dalej »
Dojezdzamy do Tumbes. Wysiadamy z autobusu, szybka toaleta i bierzemy taxi na granice a dokladniej do miejscowosci Huaquillas. Po drodze zatrzymujemy sie na postarunku Policji, gdzie dostajemy „wyjazdowke” z Peru i jedziemy dalej. Dojezdzamy do Ekwadoru. Idziemy na dworzec autobusowy, kupujemy dwa bilety do Cuenci i… bierzemy taxi… dokad, no wlasnie… Czytaj dalej »
Przyjechalismy do Otavalo. Dzis na obiad byl smazony szczur. Zdjecia wkrotce, ale co z tym targiem? Wszyscy nas przestrzegali. Uwazajcie, bo kradna. Hmm… znowu. Dobra, to wypychamy nasze wenetrzne kieszenie wszystkim co najcenniejsze: kasa, dokumenty. Apart ciagle scisniety w rece lub w kieszeni na sercu… i tak sie okazalo malo, bo straty i tym razem byly… Czytaj dalej »
W Limie jak to w wielkiej stolicy. Trzeba Wam wiedziec, ze Lima jest drugim co do wielkosci miastem na swiecie, ktore jest wybudowane na pustyni… to chyba wszystko tlumaczy. Do Limy przelecielismy poznym wieczorem. Na lotnisku w Iquitos spotkalismy trojke Polakow, z ktorymi zabralismy sie do ich hostelu i przez to taniej mielismy taksowke. Na szczescie okazalo sie, ze byly dwa wolne miejsca. Czytaj dalej »
Do tej pory z wiatrem, z wiatrem w plecy, ale jak to w zyciu bywa i pod wiatr, a dzis w nocy zawialo szczególnie mocno… Czytaj dalej »
Zawsze, kiedy czytalam cos autorstwa mojego ukochanego Gabriela*, zastanawialam sie, czy faktycznie ludzie tak zyja, czy rzeczy, ktore opisuje sa prawdziwe. Dlatego chcialam zajsc do Kolumbii. Byla tam choc minimalna namiastka tego, w jakich warunkach zyja bohaterowie opowiadan. Namiastka, ktora nie zawiodla mnie. Czytaj dalej »
I wcale nie mam na mysli, ze to my wpadlismy w jakis wir zakupow. Szalensto tutaj polega raczej na utrudnianiu pewnych wydawaloby sie prostych rzeczy. Nic dziwnego, ze miejscowi wola kupowac na bazarach niz w sklepach. No ale do rzeczy… Czytaj dalej »
Jestesmy w Peru. Na razie nie na stalym ladzie, a na wyspie na Amazonce, ale juz cieszymy sie nowym krajem, choc i tym razem nie obylo sie bez przezyc… Czytaj dalej »
Taaakkk… juz wszystko jasne. Tu gdzie obecnie jestesmy schodza sie trzy granice – brazylijska, peruwianska i kolumbijska i wlasnie dzis wyladowalismy w Kolumbii, co zupelnie nie bylo planowane. Oczywiscie bez wizy kolumbijskiej :) Czytaj dalej »
Pamietam to, jak dzis, kiedy w 2005 roku z ekipa w Chinach (pozdrowienia) zaladowalismy sie zmeczeni na lodz splywajaca przez Trzy Przelomy Jangcy. Dzis znow zaczyna sie kolejny splyw wielka rzeka tym razem padlo na fragment Rio Negro i wielka Amazonke – najdluzsza rzeke na swiecie. Czytaj dalej »
Wydawalo mi sie zawsze, ze w Polsce szal przedswiateczny zaczyna sie bardzo wczesnie. Ale to, co zobaczylam w Manaus kompletnie mnie zaskoczylo. Wyobrazcie sobie, ze juz mozna tam kupic ozdoby choinkowe. Kolorowe bombki i lancuchy rzucaly sie w oczy w wieszosci sklepikow. Czytaj dalej »
Pierwszy raz zwrocilam na to uwage juz na dworcu w Boa Vista. Poczekalnia z krzeselkami, na nich pasazerowie oczekujacy na autobus – I wszyscy wpatrzeni w jeden punkt: w telewizor wiszacy przy suficie. Wszyscy z zapartym tchem sledza wydarzenia na ekranie – kolejny odcinek telenoweli. Niby nic w tym dziwnego, trzeba cos robic, czekajac na swoj odjazd. Calkiem to niezle wladze dworca pomyslaly. Ale… Czytaj dalej »
Nigdy jeszcze nie podrozowalam tyloma rzeczami co w ciagu tych kilku dni w Ameryce. Opowiem o tych, ktore do tej pory byly. A wpis ten dedykuje Edycie I jej blednikowi :p Czytaj dalej »