W Istambule wylądowaliśmy około 4 rano. Przywitać miał nas Ibrahim, u którego mieliśmy się zatrzymać przez najbliższe 4 dni, ale przywitał nas śpiew muezina. Wrażenie było tym większe, że były to pierwsze nasze chwile w kraju muzułmańskim. Zupełnie wyludnione miasto o wschodzie słońca i nagle słychać nawoływanie do modlitwy – aż dreszcze nam przeszły po plecach.
Czytaj dalej »
Podróże LosWiaheros – blog podróżniczy Blog podróżniczo – przygodowy dla ludzi aktywnych i ciekawych świata, kultur i pięknej natury |Podróżuj. Odkrywaj. Inspiruj.