Przez Japonię na rowerze – 5 i pół tygodnia, 1800 kilometrów, kilkaset zdjęć i zero płatnych noclegów. Wspaniali ludzie, uprzejmi kierowcy przestrzegający przepisów i zmagania z własnymi słabościami. Dwa tygodnie bez prysznica, piękne góry, krystalicznie czyste jeziora i polowanie na spożywcze promocje w supermarketach – Japonia dla rowerzysty wydaje się być idealna. Czytaj dalej »
Kraina baśnią podszyta
Japonia oprócz pięknej przyrody, bogatej kultury, oszałamiających wynalazków techniki i pysznej kuchni, kryje w sobie niespodziankę… Historie, legendy, bajki i opowieści. Poznaliśmy tylko kilka z nich, a są ich setki, a może tysiące? Drzemią w przydrożnych klonach, ukrywają się w małych świątyniach shinto, patrzą wybałuszonymi oczyma śmiesznych figurek, wyją wiatrem na samym szczycie Fuji lub dopadają nas na zatłoczonych ulicach Tokyo. Czytaj dalej »
Tokyo: Zwierzenia podniebienia
Kilka razy mieliśmy okazję spróbować przysmaków kuchni japońskiej. Tym razem udało nam się dotrzeć do absolutnej mekki lokalnego jedzenia w bardzo japońskim stylu i atmosferze. Nawet nie do końca wiemy gdzie to było… gdzieś zdala od rozświetlonego neonami Tokyo. Czytaj dalej »
Fuji kolor
Dawno, dawno temu, gdy na polskich ulicach zaczynały pojawiać się kolorowe reklamy, jedna, która utkwiła mi w pamięci szczególnie, należała do firmy Fuji. Zielono-biało-czerwone kolory Fujicolor wręcz krzyczały na szarych ulicach. Ktoś powie – Kodak „krzyczał bardziej”, ale to nie o Kodaku odcinek, a o Fuji właśnie.Skupcie się! ;) Dziś, po ponad 20 latach Fuji Filmy nie robią już takiej furory. Zmieniła się nie tylko Polska, ale i kolejna epoka w fotografii nastała. Wulkan Fuji jednak jak kolorowy był i jak … Czytaj dalej »
Wulkan Fuji w stylu nieklasycznym
Większość poznanych przez nas Japończyków pyta nas „A na Fuji byliście?”. Nie do końca mieliśmy to w planach, ale w końcu udaliśmy się zobaczyć sławny wulkan. Gdy po sześciu godzinach gramolenia się na szczyt spojrzy się na wschodzące ponad chmurami słońce, można wreszcie zrozumieć dlaczego wspinają się na tę górę tysiące osób każdego dnia. Wulkan Fuji ma w sobie jakąś dziwną energię. Wejście na niego wymaga sporego wysiłku a my jeszcze sobie to zadanie utrudniliśmy, bo do połowy, czyli stacji nr 5, gdzie … Czytaj dalej »
W japońskim domu
Siedzę chyba w najbardziej tradycyjnym japońskim domu do jakiego mogliśmy wejść. Cały z drewna, ręczne rzeźbienia, przesuwane drzwi, w środku słomiane tatami, a ściany poszczególnych pomieszczeń oddzielają papierowe drzwi i ekrany. O czym więc mógłbym napisać, jeśli nie o tym, jak się w takim domu zachowywać. Czytaj dalej »
Konnichiwa Nippon! (Dzień dobry Japonio!)
Zamykasz oczy. Myślisz sobie „Japonia” i co widzisz? Kwitnące wiśnie, zapaśników sumo, sznur ludzi w garniturach pędzących do pracy. Maniak samochodowy doda: Toyota, Suzuki, Mitsubishi. Fan motorów też dołoży swoje dwa grosze: Kawasaki, Honda. Miłośnik sztuk walki – oczywiście karate. Ktoś zakochany w historii Japonii powie: samuraje, gejsze, sumo? Dzieci do tego kolorowego już obrazu domalują pewnie Czarodziejkę z Księżyca i Pokemony. Panasonic, Toshiba też dobrze wszystkim znane. … Czytaj dalej »