Czasem mam wrażenie, że jestem w zupełnie innej rzeczywistości. Niby Europa, niby kraj, który mniej więcej znam, a jednak jest między nami dość duża różnica, która daje o sobie znać przy każdej rozmowie. A kiedy jest to rozmowa o elektrowni jądrowej, to mimo, że wiele informacji już sobie przyswoiłam, to nadal mam wrażenie, że we Francji ten temat jest zupełnie inaczej traktowany. Na szczęście dzięki temu, że jadę rowerem, mam znacznie ułatwione nawiązywanie kontaktów, bo ludzie są zwyczajnie … Czytaj dalej »