Piję wodę prosto z rzeki przez słomkę życia, myję się dwoma listkami mydła biodegradowalnego pod przenośnym prysznicem podręcznym, wycieram się ręcznikiem szybkoschnącym, a pranie rozwieszam na lince bezklamerkowej. Tak zaczynam dzień, ja, stara gadżeciara! Aaaaa, siusiam oczywicie na stojąco! Czytaj dalej »