Kolejny weekend spędzony w Warszawie i znów wracam na moją wieś z kłębiącymi się myślami w głowie. Jakub zapowiadając mnie w wachlarzowej dyskusji co prawda zaznaczył, że będziemy się spierać, ale nie sądziłem, że postawi mnie prawie pod murem egzekucyjnym i zaleje falą pytań i to często dotyczących spraw, które działy się ładnych parę lat temu… Czytaj dalej »