Po czystym relaksie na bajecznej wyspie, wracamy znów do zatłoczonego i dusznego Johor Bahru. Mamy zamiar spędzić tu maksymalnie dwa dni, ale za sprawą pewnej malajskiej Chinki nasze plany zupełnie się zmieniły.
Czytaj dalej »Po czystym relaksie na bajecznej wyspie, wracamy znów do zatłoczonego i dusznego Johor Bahru. Mamy zamiar spędzić tu maksymalnie dwa dni, ale za sprawą pewnej malajskiej Chinki nasze plany zupełnie się zmieniły.
Czytaj dalej »