Opuszczamy spokojne, nieskażone turystami tereny Wietnamu i kierujemy się w stronę wpisanego na listę UNESCO Hoi An. Tam dostajemy „w twarz”, jemy najpyszniejsze danie kuchni wietnamskiej i spotykamy polskiego bohatera.
Czytaj dalej »Opuszczamy spokojne, nieskażone turystami tereny Wietnamu i kierujemy się w stronę wpisanego na listę UNESCO Hoi An. Tam dostajemy „w twarz”, jemy najpyszniejsze danie kuchni wietnamskiej i spotykamy polskiego bohatera.
Czytaj dalej »