Jako fan Internetu nigdy nie wątpiłem w jego siłę i zasięg. Po powrocie do kraju jednak mocno się zdziwiłem, gdy okazało się, że sprawy, których nie można załatwić polubownie i zgodnie z przyjętymi zasadami oraz panującym w Polsce prawem, można rozwiązywać poprzez Facebooka! Zderzyłem się z rzeczywistością i nadgryzłem trochę spleśniałej pomarańczy… o nazwie Orange Polska. Czytaj dalej »