Od kilku miesięcy miałem dziwne uczucie. Chciałem wrócić do kraju. Ale to nie było ani zmęczenie podróżą, ani brak pomysłu gdzie i jak dalej jechać. Po prostu coś mi mówiło: pospiesz się. Dręczyło mnie to długo i coraz bardziej się nasilało. Przyszedł w końcu ten dzień, kiedy dostałem maila od mojej starszej siostry, a w nim: „Wiesz, wszystko dzieje się bardzo szybko. Uznałam, że powinieneś wiedzieć… […]” Czytaj dalej »