Wcześnie rano wyjeżdżamy z Erbil w stronę granicy iracko-tureckiej. Śpieszy nam się, bo tego samego dnia wieczorem Bartek ma samolot z Diyarbakir do Stambułu, skąd poleci do Polski. Mieliśmy więc 10 godzin, aby pokonać około 800 km, przejechać granicę iracko-turecką i kupić bilet do Stambułu na lotnisku. Cóż… nie wszystko wzięliśmy pod uwagę, lub jak kto woli, życie zafundowało nam dodatkowe atrakcje. Czytaj dalej »
