Czy Wy też tak czasem macie, że jedziecie gdzieś przez kilkanaście godzin, albo kilka dni i jesteście rozczarowani tym, co po drodze? Jest zimno, niewygodnie, brudno – marzycie o kawałku normalności, ale zaciskacie zęby, bo cel jest niedaleko? Nam zdarzyło się to kilka razy, ale to co zastaliśmy na końcu drogi w Korytarzu Wachańskim przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. To była nagroda za trud. Wisienka na torcie. Czytaj dalej »
Wszystko w temacie: Dolina Wachańska
Żywioły Pamiru
Łup, ani puści. Łup, łup, łup… dwie, trzy białe skazy pojawiły się na tafli lodu. Huk… za trzecim razem pod naporem wielkich okrąglaków podrzucanych do góry, lód w końcu pęka… Czytaj dalej »