Tym razem do Pamiru przyjechaliśmy już nie na wariata. Był plan, który wytyczyliśmy sobie w ciepłym domu śledząc palcem po mapie krętą dolinę w Pamirze. Jeszcze w Polsce kupiliśmy suszone warzywa, przygotowaliśmy mięso i zapakowaliśmy próżniowo, aby przez te dwa tygodnie mieć siły nasz plan zrealizować. Spodziewaliśmy się mało uczęszczanej trasy jednak życie przyniosło zupełnie coś innego – bezdroża Pamiru okiełznać nie jest prosto. Czytaj dalej »
Wszystko w temacie: Jezioro Karakul
Pamir raz jeszcze
Pisaliśmy Wam już kilka razy, że Pamir to takie specjalne miejsce na Ziemi, prawda? Niby mieliśmy jechać powoli w stronę domu, ale nie mogliśmy się powstrymać. Zamiast do Uzbekistanu jedziemy jeszcze raz do Tadżykistanu, do Pamiru właśnie. Czytaj dalej »
Zjawy nad Jeziorem Karakul
Takich miejsc jak Karakul nie ma. To mi się śniło. To nie była prawda. Nie mogła być. To wymysły, marzenia zmęczonego mózgu. Jazda po tych wertepach chyba mi nie służy, skoro mam takie przywidzenia. A jednak w aparacie znalazłam zdjęcia tego miejsca, czyli byłam tam i to wszystko działo się naprawdę. Czytaj dalej »