Wszystko w temacie: Karakorum

Kobieta kontra mężczyzna w podróży

Przez prawie 3 lata, 7 dni w tygodniu, 24h na dobę… ciągle razem. Każdy dzień to nowe wyzwanie i pytanie jak przeżyć, żeby się nawzajem nie pozabijać? Jak nam się udało przetrwać razem ponad 1000 dni w podróży i nie znudzić się sobą? Jesteście ciekawi? Mamy kilka sekretów, które dziś Wam chcemy zdradzić. Zwierzenia, plotki i dobre rady – tekst rodem z kobiecego czasopisma! Czytaj dalej »

Polo nie pochodzi z Anglii

Niestety nie wiedziałem tego przed przyjazdem do Pakistanu i kiedyś strzeliłem taką gafę przy Pakistańczykach mówiąc, że to Brytyjczycy przywieźli tutaj grę polo. Ciężkie pioruny nade mną zawisły, ale dostałem szansę, aby się zrehabilitować – polo festiwal. Czytaj dalej »

Wiszące mosty koło Passu w Karakorum

Po prawie tygodniu spędzonym w naszym pakistańskim domu – Madinie, ruszamy tyłki w Pakistanie po raz ostatni i tym razem udajemy się w Dolinę Hunzy głównie po to, aby zakosztować trochę adrenaliny na wiszących mostach linowych. Czytaj dalej »

K2 i Masherbrum – trekking w Karakorum

Jeden z najpiękniejszych naszych trekkingów pod K2 stał się rzeczywistością! Poza tym, że uciekł kierowca jeep’a, którego wynajęliśmy, to nic ciekawego się nie działo. Nie było niedźwiedzi, nie domagań organizmu czy akcji ratunkowych z naszym udziałem. Po prostu spokojny trekking w góry pakistańskiego Karakorum, ale za to okraszony pięknymi widokami. Na tych to właśnie dziś się chcemy przede wszystkim skupić :) Czytaj dalej »

Burji La – tam, gdzie można zobaczyć niedźwiedzie i K2

Miało być łatwo, miło, przyjemnie i bez większych przygód. Cóż Góry Karakorum chyba stwierdziły, że nie dla nas. Co prawda tym razem nie rozłączyliśmy się pomni ostatnich naszych przygód przy bazie pod Nanga Parbat, ale jakże by się mogło obejść bez akcji ratunkowej. No nie mogło. Czytaj dalej »

Skardu – pakistańska gościnność, motocross i kolacja z rekordzistami świata!

W końcu udało nam się wyrwać z Gilgit i udaliśmy się do Skardu. Muszę przyznać, że za bardzo nie chciało nam się tam jechać, po tym jak pogodziłem się z informacją, że trekking pod K2 z naszym budżetem nie jest możliwy, ale jednak być w Pakistanie i choć z daleka K2 nie zobaczyć… nie przystaje. Czytaj dalej »

Nanga Parbat i Fairy Meadows, czyli piękno pakistańskich gór

Po kilku dniach spędzonych w Gilgit wreszcie udało nam się wybrać w góry do miejsca, którym wszyscy podróżnicy tak się zachwycają, czyli do Fairy Meadows i do Base Camp pod Nanga Parbat. Miała to być wycieczka lekka, łatwa i przyjemna, a okazała się sporym sprawdzianem… Czytaj dalej »