Najbardziej turystyczna wyspa Tajlandii + najbardziej popularna plaża na tej wyspie + najbardziej „kurewska” ulica przy tej plaży = najbardziej imprezowy wieczór w roku?
Sylwester to dobry moment, aby zrobić coś, czego zwykle nie robimy. Baa! Unikamy tego jak ognia!!

Towarzystwo doborowe starało się nie dać sprowokować na zewsząd dobiegający język rosyjski i niemiecki. Żadnemu Tajowi też nie pokazaliśmy ani raz FUCK YOU, choć następowały próby prowokacji. ;)

Stwierdziłem, że raz w roku mogę wyciągnąć banknot z kieszeni, tak po prostu. Bez targowania się i zbędnych pytań. Mówią, że szczęście nie ma ceny, a tu właśnie o szczęście gra się toczyła. Żyję tylko nadzieją, iż nie była to ściema i jakaś podróbka.
Życzenie zostało pomyślane…

Plaża plażą, ale podejrzewaliśmy, że najwięcej aktywności ludzkiej będzie na „kurewskiej” ulicy Bangla. Warunki były iście azjatyckie choć w roli głównej o dziwo rasa biała. Kto z kim przystaje…
Nie zawiedliśmy się. Tańczące/y na stole cieszyli się największą popularnością. Tutaj konkurs bez nagrody – pytanie brzmi: Ile z postaci na załączonym wyżej obrazku to chłopcy, a ile to dziewczęta? Szczerze przyznajemy, że odpowiedzi nie znamy!


Poza wszelkimi uciechami dla ciała, w Tajlandii nie zapomina się też o duchach. Zostały one w ten wieczór szczodrze obdarowane.
Fajerwerki nad Patongiem popchnęły nasze myśli o rok wstecz – do Australii! Pływaliśmy wtedy kajakami po Sydney Harbour i podziwialiśmy na pewno najdroższy i z dużą dozą prawdopodobieństwa także najlepiej wyreżyserowany pokaz sztucznych ogni jaki było nam dane w życiu obejrzeć.
W tym roku popadliśmy w zupełną skrajność odnośnie drugiego z wymienionych kryteriów. Ale czy można nie kochać azjatyckiego chaosu? Sami zobaczcie:
Faktycznie. Zabranie ze sobą kasków byłoby dobrym pomysłem, a jeszcze lepiej sprawdziłyby się wietnamskie nakrycia głowy Mądry Polak po szkodzie…
Zdjęcia z sylwestra w Tajlandii w większej rozdzielczości.
————–
Dobrego Nowego Roku dla Was wszystkich, oby był jeszcze lepszy! Z naszej strony nie będzie sumowania, ani rozliczania już starego 2011 roku, jednak fejsbukowa propozycja Bartka nas zaintrygowała i będzie spełniona. Dajcie nam dzień, dwa…
Ps2: W Polsce jeszcze przed północą, a tutaj dogasają już najlepsze imprezy sylwestrowe. Klawo ktoś wymyślił te strefy czasowe :)
Taki Sylwester też ma swój urok.
Faktycznie zupełnie Wy jak nie Wy;)
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!