Wszystko w temacie: Azja Południowo-Wschodnia

Inle Lake – przepiękne i przeklęte

Dawniej spokojna okolica, dziś buzująca atrakcja turystyczna będąca w ścisłej czołówce birmańskich MUST SEE. Trudno to miejsce ominąć, ale jak zrobić, żeby nie mieć poczucia, że jesteśmy w środku fabryki zwanej „turystyczną wytwórnia pieniędzy” i faktycznie nacieszyć się tym miejscem? Czytaj dalej »

Internet w podróży

Jedno z częściej zadawanych nam mailowo pytań – jak łączymy się z Internetem w podróży. Odpowiedzi prostej nie ma, ale od początku. Gdy rozpoczynaliśmy naszą podróż w lipcu 2009 roku, na fali były netbooki i w takowy się zaopatrzyliśmy. Korzystaliśmy z niego w hostelach, u Couchserferów, czasem podpinaliśmy się w kafejkach. Miał on swoje wady i zalety. Dziś podróżujemy też ze smartfonem, który kupiliśmy dość późno, bo dopiero pod koniec zeszłego roku, ale zmienił on zupełnie nasze spojrzenie na problem. Czytaj dalej »

Pocztówki z Birmy

Mówi się o Birmie, jako destynacji turystycznej, w samych superlatywach – że to Tajlandia sprzed 50 lat, że niekomercyjnie, że dziko i kolorowo. Nie wiem, jak było w Tajlandii 50 lat temu, ale w Birmie na pewno jest kolorowo. No może poza pierwszymi chwilami, gdy przylatuje się z Bangkoku – wtedy Rangun jest trochę smutny, bury i zakurzony, ale już następnego dnia nabiera barw. Dla mnie jednak Birma to dwa inne skojarzenia – buddyzm i uśmiechnięci ludzie. Poza hinduskimi cinkciarzami, … Czytaj dalej »

Rowerem przez laotańską dżunglę – fotocast

Zapraszamy Was na podróż w czasie do laotańskiej dżungli wzdłuż granicy z Birmą… Wyobrażaliśmy sobie, że wszędzie będą narkotyki, opium i zmagania z przemytnikami, a okazało się, że zmagać musimy się tylko z własnymi słabościami! Czytaj dalej »

Maczeta

Trzy dni wyjęte z kalendarza i wszystko to przez jedną rzecz. Na przemian złość, frustracja i obwinianie samego siebie – tylko destruktywne emocje. Po co? Dlaczego ten zepsuty dysk wyrwał mi trzy dni z podróży? O nie! Odcinam się! Czytaj dalej »

Luang Prabang – miasto z pocztówki

Co prawda „ekotrekking” okazał się chybionym pomysłem, ale podobno nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i w sumie dzięki tej wyjątkowej imprezie turystycznej poznaliśmy kilka ciekawych osób. Można powiedzieć, że przez te 3 dni męki zżyliśmy się z innymi osobami z grupy, wygląda na to, że złe doświadczenia jednoczą ludzi. Czytaj dalej »

Szczęśliwego Nowego Roku Tygrysa!

O co chodzi? A no oto, że w Wietnamie z dużo większą pompą obchodzi się Nowy Rok Księżycowy niż nasz, tradycyjny. Wczoraj o północy wkroczyliśmy w Nowy Rok pod znakiem Tygrysa! :) Specjalnie dla Was dwa filmiki z Sajgonu, gdzie własnie jesteśmy i gdzie wczoraj na głównej ulicy miasta wraz z setkami tysięcy Wietnamczyków świętowaliśmy nadejście Tygrysa! Filmiki poniżej Czytaj dalej »