Australia

Marzenia się spełniają – dopływamy jachtem do Australii!

Marzenia są po to, żeby je spełniać, czyż nie? Dziś spełniło się kolejne z naszych marzeń! Od kilku godzin jesteśmy w Australii, a całą drogę z Polski pokonaliśmy bez użycia samolotu. Złapanie jachtostopa okazało się dużo bardziej skomplikowane niż nam się to początkowo wydawało, ale w końcu się udało mimo, iż o żeglowaniu nie mieliśmy zielonego pojęcia.

Czekaliśmy na łódkę 10 tygodni i jest to zdecydowanie nasz osobisty rekord w czekaniu na jakiegokolwiek stopa, którym byliśmy podwiezieni ;) Z Dili w Timorze Wschodnim wypłynęliśmy 21 października i po siedmiu dniach żeglowania (nie bez przygód, ale o tym innym razem) dziś w końcu wbito nam w paszporty upragnioną pieczątkę pt. ARRIVAL in PORT OF DARWIN :)

Żeglując do Australii.
Żeglując do Australii.
Dziś na obiad będzie ryba
Dziś na obiad będzie ryba
Australia coraz bliżej!
Australia coraz bliżej!

Niedługo napiszemy trochę więcej w dziale Australia, gdyż chyba z nadmiaru wrażeń nie możemy zupełnie zebrać myśli. Na razie pozdrawiamy Was bardzo gorąco z Darwin! :)

Alicja i Andrzej :)

PS: Czy już Wam mówiliśmy, że marzenia naprawdę można spełniać!!!???  :)))

O autorze: Andrzej Budnik

Alternatywny podróżnik, zapalony bloger i geek technologiczny. Połączenie tych dziedzin sprawia, że w podróż przez australijski interior czy nowozelandzkie góry zabiera do plecaka drona, który pozwala mu przywieźć niepublikowane nigdzie wcześniej zdjęcia i oryginalne ujęcia wideo. Swoją duszę zaprzedał górom w północnym Pakistanie i tadżyckim Pamirze, które odkrywał podczas 4-letniej podróży lądowej przez Azję i Australię. Od wielu lat zaangażowany w aktywizację polskiego środowiska podróżniczego. Założyciel i obecnie współautor najstarszego, aktywnego bloga podróżniczego w Polsce – LosWiaheros.pl. Nominowany do Travelerów 2010 i Kolosów 2013. Zwycięzca konkursu Blog Roku w kategorii Podróże i Szeroki Świat w 2007 roku. Zawodowo licencjonowany pilot drona w firmie CrazyCopter.pl specjalizującej się w fotografii lotniczej i wideo z drona. Łącząc od lat pracę zdalną i podróże stara się promować styl życia określany Cyfrowym Nomadyzmem.

Podobny tekst

Grecja pod żaglami

Zapadałam się w miękkim fotelu, który otulał mnie jak pierzynka. Twarz odwróciłam do słońca, żeby złapać jak najwięcej porannych …

Jeden komentarz

  1. A jak się szuka stopa na morze?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *