Wszystko w temacie: Darwin

Wielkanocne wspominki australijskie

Minął ten szalony okres rozjazdów po Polsce, które z jednej strony przemiłe, bo to okazja do wielu spotkań. Z drugiej strony męczące, bo to kilka tysięcy kilometrów przez Polskę, setki przesiadek… ale z trzeciej strony to dla nas rewelacyjna okazja, aby przenieść się w podróż jeszcze raz i drugi i trzeci, bo opowiadając o tej podróży emocji nie umiemy oddzielić i za każdym razem czujemy się, jakbyśmy byli tam, gdzieś daleko…  Czytaj dalej »

Świat jest pełen zbiegów okoliczności

Właśnie mija weekend pełen spotkań, opowieści, nowych znajomości. W końcu udało nam się poznać wiele osób, z którymi mailowo lub blogowo znamy się już od dłuższego czasu. W głowie myśli się kłębią i rozbiegają we wszystkie strony. Przez trzy dni i dwie noce rozmów były dziesiątki, o ile nie setki. Wymiany spostrzeżeń, komentarzy do spraw i miejsc, które razem przeżyliśmy lub poznaliśmy. Były tematy trudne, ale też i śmieszne. Na tych ostatnich chciałbym się dziś … Czytaj dalej »

Toyota 4Runner na Steward Highway, Darwin

Świat z perspektywy Polski

Prawie trzecia w nocy. Alicja smacznie już śpi za moimi plecami, a ja klikam. Zasnąć nie mogę. Dostałem właśnie maila od Roba i Marlyn z Darwin, u których mieszkaliśmy przez trzy tygodnie. Wszystko nagle odżyło. Włączyłem Google Maps z opcją Street View i przenoszę się do Australii, do Darwin… Czytaj dalej »

12 miesięcy w 8 minut [video]

Pod koniec roku mieliśmy problem – podsumowywać go czy nie? Tworzyć jakieś rankingi? Rozliczenia? Nie mogliśmy dojść do porozumienia. Mądrość (bez szydery) naszych fejsbukowych fanów podsunęła nam jednak, jak spór rozwiązać. Panie i Panowie, dziewczęta i chłopcy przed Wami dokładnie 8 minut 31 sekund z życia LosWiaheros w 2011 roku w wersji video. Czytaj dalej »

Nie-do-sko-pio-wa-nia!

„Wyjechałem do Afryki na 3-miesięczny kontrakt, Kobieta została w Anglii. Wróciłem po 7 latach. Mam 70 lat na karku i nie mam zamiaru wracać do zimnej Anglii.” Dziś opowiemy Wam o naszym kapitanie, który od 12 lat okrąża glob swoim jachtem szwedzkiej (!!) konstrukcji. Czytaj dalej »

Mężczyzna na plaży

Pierwszy etap naszego rejsu kończy się w Kupangu na wyspie Timor. Czułem, że wracam jak na stare śmieci – dosłownie i w przenośni. Wiem, gdzie dobrze zjeść, gdzie robią najlepsze owocowe koktajle. Wiem, w które drzwi zastukać, aby wynająć porządny motor. Wiem też, że jak opuszczałem Azję, właśnie wyspę Timor, szczerze nie znosiłem tego miejsca, zmęczony byłem Azją, jak rzadko. Sam bardzo ciekaw byłem, jak będzie tym razem, gdy do Timoru … Czytaj dalej »

Żegnaj Australio!

Czas leci nieubłaganie i cóż, nasze dziewięć miesięcy w Australii właśnie dobiegło końca. Kraj, którego z różnych względów obawialiśmy się przed podróżą najbardziej zawładnął naszymi sercami i z bólem patrzyliśmy, jak urzędnicy customs przy odprawie naszego jachtu wbijają nam wyjazdowe pieczątki z Australii. Jak zwykle z uśmiechem na twarzy wręczono nam paszporty mówiąc: „Szczęśliwego żeglowania i zapraszamy ponownie do Australii!” Ooo tak! My tu jeszcze wrócimy! Czytaj dalej »

Ostatni tydzień

Smutno nam się trochę dziś zrobiło, bo właśnie zaczął się nasz ostatni tydzień w Krainie Kangurów. Zostawiamy tutaj mnóstwo przyjaciół, w zamian zabieramy ze sobą plecak pełen przygód, które długo będziemy wspominać. Dziś przenieśliśmy się z lądu na jacht, gdzie spędzimy ostatnie kilka dni przed wypłynięciem w stronę Azji. Czytaj dalej »

Pływające puszki po piwie

Widzieliście kiedyś łodzie zbudowane z puszek po piwie? Nie? W Darwin mają ciekawy festiwal, w którym postanowiliśmy wziąć udział i zbudować wraz z resztą Couchsurferów, własny pływające katamaran, którego głównym elementem była… Czytaj dalej »

Przesunięta skala

Pisałem wczoraj maila do swoich rodziców. Takie tam różne rzeczy o tym, co u nas się dzieje, co robimy w Darwin, jak przygotowania do rejsu itd. Sami wiecie. Skończyłem go i jeszcze raz szybko przeleciałem wzrokiem po treści. Moją uwagę przykuł jeden szczegół, który poważnie mnie zastanowił. Ciekaw jestem co o tym sądzicie? Macie podobnie jak wracacie do Polski? Czytaj dalej »

Mamy jacht, czyli jachtostop po raz drugi! :)

Tak! W końcu udało nam się zaklepać jacht, którym wypłyniemy z Australii. Było trochę nerwów, bo przez fakt, iż utknęliśmy na dwa tygodnie w Zachodniej Australii, jeden bardzo ciekawie zapowiadający się rejs przeszedł nam koło nosa, ale… nie ma tego złego… podobno :) Czytaj dalej »

Spotkanie z krokodylem

Kangury, Uluru, Opera w Sydney i ogromne puste przestrzenie – to dla nas stereotypowa Australia. To wszystko już było, ale osobiście jednak nie wyobrażam sobie być w tym kraju i nie zobaczyć dziko żyjącego krokodyla. Długo to trwało i już prawie się poddaliśmy, ale w końcu po siedmiu miesiącach w kraju Down Under, gdy na północy kończyła się pora deszczowa, ruszyliśmy w stronę porozlewanych rzek mając oczy szeroko otwarte. Szczęście się do nas uśmiecha dość szybko, a dnia tego na pewno … Czytaj dalej »

Wielki… Piknik

Spędzone w Sydney Święta Bożego Narodzenia były dobrym przykładem na to, jak inaczej spędza się czas podczas świąt w Polsce i w Australii. Dziś będąc na drugim końcu tego kraju, w krainie krokodyli (miastowi ze wchodu kraju delikatnie nazywają to prowincją), przekonaliśmy się, jak obchodzi się w tej dziwnej krainie Wielkanoc. Czytaj dalej »

Co mnie czyni prawdziwym Australijczykiem?

Australijczycy mają świra na punkcie kuchni i jedzenia. Ciągle o nim mówią, wymieniają się recepturami, spotykają się w knajpach lub na popołudniowego grilla. W telewizji królują programy kulinarne. Co więcej, aby dostać obywatelstwo australijskie trzeba spełnić jeden z wymogów, który też jest związany z jedzeniem! Czytaj dalej »

Zmiany: Kupujemy stary samochód terenowy w Australii

Relocation deal dobrze działa w Australii, ale powiedzmy sobie szczerze, tak samo jak i autostop ma swoje wady – nie zawsze da się dojechać dokładnie tam, gdzie się chce i kiedy się chce. My zaś na Australię mieliśmy jeden plan – zobaczyć jej dzikie i jak najbardziej niedostępne zakątki. Jak to zrobić w stylu backpackerskim na niskim budżecie – oto jest pytanie? Czytaj dalej »

Relocation deal, czyli da się tanio po Australii

Swego czasu na naszym „fejsbukowym  fanpejdzu” zapytaliśmy, czy ktoś zna tanie sposoby na podróżowanie po Australii. Pojawiło się obce nam wtedy hasło relocation deals. Dziś już wiemy, że bardzo to lubimy. Prawie nowy samochód wprost z wypożyczalni do Twojej dyspozycji na około tydzień, limit 3000 km i zwrot kosztów za paliwo. Idealna oferta, czyż nie? Czytaj dalej »