Wywiad bez cenzury: Zosia Goleń

Zosia Goleń zwiedziła już 20 krajów choć ma dopiero 14 lat. Swoje podróże od czterech lat opisuje na blogu, który w lutym tego roku został wybrany najlepszym w kategorii „Teen” w konkursie Blog Roku. Uczy się czterech języków obcych, uwielbia geografię, a podczas podróży najbardziej lubi kontakt z ludźmi. Czy takie zainteresowania mają teraz gimnazjaliści?


Jak to się stało, że zaczęłaś pisać bloga?

Cztery Żywioły to nie był mój pierwszy blog, więc miałam w tym już jakieś doświadczenie. Pojechaliśmy w pierwszą podróż i postanowiłam ją opisać. Wtedy właśnie tak bardz zainteresowałam się geografią i podróżami.

Ile wtedy miałaś lat?

To było w piątej klasie. Miałam 11 lat.

Czyli bloga prowadzisz już od 3 lat? Ile odwiedziłaś w sumie krajów?

Tak. Teraz piszę już czwarty rok. W sumie odwiedziłam 20 krajów.

To bardzo dużo, jak na Twój wiek. Co sądzą o Tobie znajomi? Oni mają chyba trochę inne zainteresowania w tym wieku, czy może też ktoś z nich lubi tak bardzo podróżować?

Tak, to prawda. Jestem jedną z nielicznych osób w moim towarzystwie, która zobaczyła tak wiele. Jest część moich koleżanek, które interesują się geografią i lubią podróżować, ale nie w takim stopniu.

Dlaczego założyłaś bloga?

Zawsze miałam potrzebę pisania bloga, a wtedy też chciałam podzielić się moimi wrażeniami z podróży po Rumunii.

Ze znajomymi czy ogólnie ze wszystkimi, kogo może on zainteresować?

Raczej ze wszystkimi, bo wiedziałam, że moich znajomych może to nie zainteresować. Chciałam go prowadzić bardziej dla tych, którzy także podróżują.

Cmentarz w Rumunii, fot. Zosia Goleń

Co najbardziej lubisz w podróżowaniu?

Bardzo lubię poznawać nowe miejsca. Prowadzę listę krajów które odwiedziłam i chcę żeby dopisywać do niej coraz więcej nowych państw. Lubię także poznawać nowych ludzi i ich historie. Zawsze kontakt z miejscowymi jest bardzo ciekawy i inspirujący.

Jaka historia utkwiła Ci najbardziej w głowie?

Najbardziej pamiętam Roberta z Gruzji, którego spotkałam najpierw w górach, a tydzień później na lotnisku. Okazało się, że jest zapaśnikiem i jedzie na zawody do Białorusi. Do dziś utrzymuję z nim kontakt.

Z podróżami nieodłącznie wiążą się zdjęcia. Robisz je sama, pomaga tata lub mama?

Moja mama jest specjalistką w robieniu zdjęć. Bardzo to lubi i robi to profesjonalnie, więc większość zdjęć z wyjazdów jest jej autorstwa, ale ja także lubię fotografować. Najczęściej fotografuję nie widoki, a ludzi i ich codzienność. Do mamy należą pozostałe zdjęcia ;)

Rozumiem, że jeździsz z rodzicami. Czy przed wyjazdem jakoś konsultujecie razem, gdzie pojedziecie, czy to rodzice coś zarządzają i nie ma wyboru? ;-)

Na większość wyjazdów jeżdżę z nimi, ale nie na wszystkie. Gdy jedziemy wspólnie to ode mnie zależy, gdzie pojedziemy, ale rodzice także mają w wyborze miejsca swój udział. Nie zawsze możemy pozwolić sobie na wszystko, czego chcę.

A jeśli nie jedziesz z nimi, to sama?

Jak wiadomo uczę się. W mojej szkole organizuje się bardzo dużo wyjazdów, a ja zapisuję się na każdy. Tak samo jest z obozami. Wtedy rodziców przy mnie nie ma ;)

OK, to fakt. A Czy Twoja Pani od geografii wie, że masz tak popularnego bloga? 

Gdy zaczął się konkurs Blog Roku 2012 powiedziałam jej o tym, że prowadzę bloga. Od tego czasu bardzo często na niego zagląda i cieszy się, że zdobył ostatnio taką popularność.

A co najbardziej lubisz na lekcjach geografii, bo zakładam, że je lubisz skoro to one w jakiś sposób przyczyniły się do Twoich podróży, prowadzenia bloga itd.

Najbardziej lubię moją nauczycielkę ;) Bardzo ciekawie opowiada o świecie i zawsze wspomina coś o swoich podróżach, które bardzo mnie inspirują.

To masz wyjątkowo fajną nauczycielkę, bo moja męczyła mnie jakimiś glebami, danymi z map i o podróżach to raczej nic ciekawego na lekcjach geografii nie było. Czy te lekcje, o których wspominasz są normalnymi lekcjami, czy to dodatkowe kółko geograficzne lub coś podobnego?

Tak to prawda. Moja nauczycielka jest wspaniała. W zeszłym roku też były nudne rzeczy, z którymi nawet sobie nie radziłam, ale i tak zawsze naszą panią lubiłam. Są to normalne lekcje. Kółka niestety nie ma :(

fot. Zosia Goleń

Do którego z tych dwudziestu odwiedzonych państw chciałabyś wrócić w pierwszej kolejności i dlaczego?

Najmilej wspominam ostatnie wakacje, które spędziłam w Gruzji. Z pewnością tam kiedyś wrócę. Mam nadzieję, że już niedługo. Gruzja to przepiękny kraj. Jest tam po prostu wszystko! Cudowne zabytki, gościnni ludzie, pyszna kuchnia. Kocham to miejsce!

A Twoja ulubiona potrawa w Gruzji to..?

To z pewnością chinkali czyli ogromne pierogi gotowane z surowym mięsem bądź serem. Ciągle mam na nie ochotę… ;)

Czy i w jaki sposób dogadujesz się z ludźmi? Na pewno w szkole uczysz się angielskiego, może jeszcze jakiegoś innego języka? Czy rodzice pomagają, czy starasz się sama komunikować z ludźmi w odwiedzanych krajach?

Nauka języków to moja kolejna wielka pasja. To z nią wiążę swoją przyszłość. Aktualnie uczę się czterech języków i nie mam problemu z dogadywaniem się z obcokrajowcami. Mój tata też zna kilka języków, ale często proszę moich rodziców, żebym to ja mogła złożyć zamówienie w restauracji itp. Lubię rozmawiać w językach obcych.

Cztery, czyli które?

Angielski, francuski, japoński i trochę rosyjskiego. Ale chcę podkreślić, że na razie się ich uczę. Nie można powiedzieć, że znam je perfekcyjnie, ale radzę sobie.

fot. Zosia Goleń

Jasne, rozumiem. Mimo wszystko jest to imponujące. Na Twoim blogu widzę wypisane kraje, które odwiedziłaś. To już prawie połowa Europy. Myślałaś jednak o tym, żeby wyciągnąć rodziców, gdzieś dalej, np. do Japonii?

No tak, to prawda, że na razie to tylko Europa. Tylko ta Gruzja była taka inna. Pewnie, że chciałabym pojechać gdzieś dalej. Może nie aż do Japonii, ale środkowa Azja to moja miłość i tam na razie planujemy podróż. Ale na wszystko przyjdzie czas. Mam 14 lat i widziałam już pół Europy. Trochę świata muszę sobie zostawić na później ;)

Fakt, w tym tempie podróżując, może ci go szybko zabraknąć ;-) A tak serio teraz… Kim chciałabyś zostać w przyszłości? Coś związanego z podróżami, czy zupełnie coś innego? Pasja to przyjemność, a praca/kariera to inny temat.

Jak już wspominałam moją pasją są języki. Na pewno chciałabym studiować językoznawstwo. Ostatnio znalazłam też taki kierunek jak etnolingwistyka czyli pochodzenie języków itp. To łączy podróże i języki. Myślałam też o arabistyce czy japonistyce. Orientalistyka też nie jest zła. O karierze nie myślę. Po studiach zobaczę na co będę się nadawać ;)

Zosia Goleń

Słuchaj, to wszystko brzmi dość poważnie, a czy Ty masz jakieś zainteresowania, które ma większość osób w Twoim wieku? Nie wiem, gry, seriale? Masz jakiegoś idola, którego śledzisz wirtualnie i obserwujesz, co on robi? Pytam, bo zastanawiam się o czym rozmawiasz ze swoimi znajomymi?

Fakt, że zawsze odbiegałam od moich znajomych pod tym względem. Moje zainteresowania, a ich były zupełnie różne. Ale teraz gdy jestem w gimnazjum odnalazłam ludzi o podobnych zainteresowaniach. Chociażby słucham dużo muzyki, to moja “normalna” pasja. Ale idola chyba nie mam. Oprócz Martyny Wojciechowskiej i Ryszarda Kapuścińskiego ;P

No tak. Dlaczego mnie to nie dziwi ;-) Zresztą teraz przypominam sobie Twoje zdjęcie z Martyną Wojciechowską. Gdzie udało Ci się ją spotkać?

Pani Martyna jeździła po Polsce ze swoją wystawą “4 żywioły”. Była też w Katowicach, gdzie mieszkam, więc pojechałam na spotkanie z nią w centrum handlowym “Trzy Stawy”.

Dlaczego akurat ona lub Ryszard Kapuściński? Co w nich cenisz najbardziej?

Obydwoje są, a w przypadku pana Kapuścińskiego byli podróżnikami. Zjeździli kawał świata i dodatkowo piszą o tym co widzieli. Ja sama także lubię pisać dlatego mogę się na nich wzorować. Bardziej cenię Ryszarda Kapuścińskiego, bo on podróżował w czasach kiedy było naprawdę bardzo ciężko. Jemu się udało, był reporterem. Martynie w tych czasach jest o wiele łatwiej, ale mimo to bardzo ją podziwiam. Szczególnie za zdobycie Korony Ziemi.

Rozumiem, że czytałaś ich książki? Któraś szczególnie utkwiła Ci w pamięci?

Zosia Goleń

Przeczytałam wszystkie książki Martyny z serii “Kobieta na krańcu świata” i „Zapiski (pod)różne”. Z tych książek wszystkie podobały mi się jednakowo, chociaż najbardziej zapamiętałam rozdział o kobietach saperach w Kambodży. Książki Ryszarda Kapuścińskiego zaczęłam czytać niedawno. To znaczy przeczytałam na razie jedną, ale zamierzam więcej. Był to “Kirgiz schodzi z konia”. Ta książka wyjątkowo mi się podobała, bo opisywała to, co najbardziej mnie interesuje – kraje byłego ZSRR.

Faktycznie. Wspominałaś, że chciałabyś wybrać się w niedalekiej przyszłości do Azji Środkowej. Miałby to być właśnie Kirgistan czy jakiś inny kraj?

Myślałam właśnie o Kirgistanie, bo w Gruzji spotkaliśmy Polaków, którzy niedawno tam byli za “grosze”, ale także fascynuje mnie Kazachstan. Tym krajem interesuję się już od szóstej klasy.

Co Cię tak do tych krajów przyciąga? 

Ogólnie przyciąga mnie Azja, ale ten region szczególnie. Interesuję się Rosją i ZSRR-em. Tamten region jest według mnie najbardziej ciekawy pod względem kulturowym i historycznym, ale także krajobrazowym. Większość miast w Azji Środkowej wygląda podobnie: wielkie miasto z wieżowcami i w tle ośnieżone szczyty. Takie widoki strasznie mi się podobają! Można się tam także dogadać po rosyjsku, co jest fantastyczne, bo kocham ten język. I te kraje przede wszystkim nie są takie idealne. Widać tam biedę, co mi zupełnie nie przeszkadza. Chciałabym także pomagać tym ludziom, którzy tam żyją i równocześnie poznawać ich historię.

Rozumiem, że ten wyjazd miałby być w najbliższe wakacje?

Niestety nie. Proszę rodziców żebyśmy tam pojechali, ale na pewno nie teraz. W tym roku planujemy Bałkany, a dokładniej Serbię i Macedonię i może Kosowo, jeśli się uda. Ale do Azji także zawitam…

Trzymam kciuki za Twoją podróż do Kirgistanu, a przede wszystkim do Kazachstanu, bo dla mnie to też jedno z piękniejszych miejsc, które widziałem. Czego Ci życzyć? Więcej czasu wolnego, nowych czytelników na blogu czy masz może jakieś swoje skryte marzenie? ;-)

Dziękuję, ale chyba najbardziej potrzebną rzeczą, która stoi na przeszkodzie do odkrywania świata są pieniądze… Niestety.

I tak i nie, ale to temat rzeka – dobry temat na następny wywiad ;-) Dzięki za rozmowę i powodzenia!

Ja również bardzo serdecznie dziękuję Ci. Wam także życzę, abyście zobaczyli jeszcze jak najwięcej. Powodzenia w kolejnej podróży i do zobaczenia na trasie ;)

Zapraszam na Zosi bloga Cztery Żywioły, który w tym roku wygrał kategorię „Teen” w konkursie Blog Roku organizowanym przez Onet.pl. Jeśli macie pytania do Zosi, to prosimy o wpisy w komentarzach.
Rozmawiał Andrzej Budnik

O autorze: Andrzej Budnik

Alternatywny podróżnik, zapalony bloger i geek technologiczny. Połączenie tych dziedzin sprawia, że w podróż przez australijski interior czy nowozelandzkie góry zabiera do plecaka drona, który pozwala mu przywieźć niepublikowane nigdzie wcześniej zdjęcia i oryginalne ujęcia wideo. Swoją duszę zaprzedał górom w północnym Pakistanie i tadżyckim Pamirze, które odkrywał podczas 4-letniej podróży lądowej przez Azję i Australię. Od wielu lat zaangażowany w aktywizację polskiego środowiska podróżniczego. Założyciel i obecnie współautor najstarszego, aktywnego bloga podróżniczego w Polsce – LosWiaheros.pl. Nominowany do Travelerów 2010 i Kolosów 2013. Zwycięzca konkursu Blog Roku w kategorii Podróże i Szeroki Świat w 2007 roku. Zawodowo licencjonowany pilot drona w firmie CrazyCopter.pl specjalizującej się w fotografii lotniczej i wideo z drona. Łącząc od lat pracę zdalną i podróże stara się promować styl życia określany Cyfrowym Nomadyzmem.

Podobny tekst

Bukareszt i przejazd do Stambułu

Pociągiem z naszą weteranką wojenną dojechaliśmy do Bukaresztu punktualnie. Rozstaliśmy się w bardzo miłej atmosferze. Ona do nas po rumuńsku, …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *