W dwie godziny do szczęścia

Uwielbiam ten moment, gdy świat wokół zaczyna się rozpędzać i szumieć dźwiękiem rozcinanego powietrza. Co rusz słychać trzask gałązek ustępujących kołom mojego roweru, a chłód powietrza otacza rozgrzane ciało. Wokół tylko zieleń!

Rower to dla mnie odskocznia, relaks i chwila, w której wietrzę głowę – dosłownie i w przenośni. Mieszkając w Warszawie mam już objeżdżone wszystkie najfajniejsze (zielone) ścieżki rowerowe, a te których nie lubię i mam średnią chęć je poznawać są wytyczone wzdłuż ruchliwych dróg albo przez miasto. Ciągłe zatrzymywanie się na światłach, przejściach i w ogóle uważanie na innych zaczyna sprawiać, że na rowerze nie wypoczywam, tylko się męczę.

Ostatnio wpadłem na pomysł, aby wyjeżdżać z rowerem (głównie w weekend lub przedłużony weekend) poza miasto, ale dalej niż do Konstancina czy Modlina. Spakować najniezbędniejsze rzeczy do sakw w piątek wieczorem, dojechać wcześnie rano w sobotę na dworzec kolejowy i w promieniu godziny-dwóch jazdy pociągiem, znaleźć ciszę i dużo zieleni.

Iława – krzyżówka kolejowa

Tego właśnie szukałem – miejsca, do którego pociągiem można dojechać w dwie godziny z Warszawy (czy z Trójmiasta, a w cztery z Krakowa). Iława, jako baza wypadowa do Parku Krajobrazowego Pojezierza Iławskiego oraz przez wielu nazywana „bramą do Mazur”, jest świetnie skomunikowana kolejowo z całą Polską. Zatrzymuje się tu każde Pendolino i to właśnie tutaj jest „krzyżówka” sieci kolejowej wschód-zachód/północ-południe. Wsiadając o 7 rano w pociąg w Wawie lub Gdyni, jestem na 9 w Iławie. Szybkie śniadanko w jednej z wielu knajpek w centrum, odwiedziny w Powiatowym Centrum Informacji Turystycznej przy Porcie Iława, żeby zabrać mapkę szlaków rowerowych i wio w teren. Dokąd?

Iława z drona
Iława z drona

Szlaki rowerowe – wzdłuż czy wokół Jezioraka?

Okolice Iławy stoją pięknymi trasami rowerowymi, które są wyznaczone oficjalnie i zaznaczone na mapkach turystycznych. Nie brakuje też takich, które nie są zaznaczone, a prowadzą na przykład przez piękną aleję lipową, a że ruch samochodowy prawie w ogóle tam nie istnieje, to można mieć tę drogę gminną tylko dla siebie. My w sumie rzadko poruszamy się ścieżkami rowerowymi poza miastem. Lubimy wytyczać je po swojemu i właśnie taki mini-przewodnik rowerowy poniżej znajdziecie.

Aleja klonowa wzdłuż drogi Wieprz - Karpowo w powiecie iławskim.
Aleja lipowa wzdłuż drogi Wieprz – Karpowo w powiecie iławskim. Cała dla nas!

Zwykle, gdy wybieramy się w jakieś nowe miejsce rowerem, to rzucamy okiem na mapy turystyczne, co ciekawego znajduje się w okolicy. Może jest jakaś rzeka, wzdłuż której wije się mała dróżka lub ścieżka. A może jest przyjemny kemping, na którym możemy zatrzymać się na noc? Czasem szukamy po prostu ścieżek, które prowadzą przez lasy, żeby przeinhalować płuca zapachem ściółki i wszelkiej maści iglaków. Innym razem szukamy tras wzdłuż pól czy łąk i wtedy czujemy, że tę przestrzeń wokół mamy tylko dla siebie.

Tak samo było nad Jeziorakiem. Tutaj dodatkowo ciągle wokół siebie mieliśmy jeziora – duże i małe. Błękitne, turkusowe lub zielonkawe. Spokojne, w których woda stała i była super ciepła i większe, gdzie pojawiały się nawet fale. Mniej lub bardziej schowane w gęstych lasach iławskich, ale zawsze dające to poczucie różnorodności, której trudno doświadczyć w górach lub w mieście. Nic bardziej nie rozbija monotonii jechania rowerem niż pojawiająca się na horyzoncie niebieska plama jeziora rozlewająca się tym szerzej, im bliżej niej jesteśmy.

Jezioro Jeziorak fotografowane od strony Iławy
Jezioro Jeziorak fotografowane od strony Iławy

Jeziorak jest najdłuższym jeziorem w Polsce, które geografowie od razu określiliby „rynnowym”. Jest też szóstym pod względem powierzchni jeziorem w naszym kraju, ale nie przestrasz się – wystarczą Ci spokojnie dwa dni, aby zrobić pętlę rowerem wokół niego i mieć jeszcze czas na piknik na łonie natury.

Niezależnie od tego czy zechcesz zrobić pętlę wokół Jezioraka, czy jednak zdecydujesz się na nocleg w Iławie i podzielisz sobie trasę na dwie oddzielne części (wschodnia i zachodnia strona), to atrakcje czekają na Ciebie takie same.

Trasa rowerowa Solniki - Siemiany
Trasa rowerowa Solniki – Siemiany

Wyjeżdżając z Iławy na pierwszy ogień wzięliśmy zamek gotycki w Szymbarku, ale zanim do niego dojechaliśmy turlaliśmy się powoli drogą gminną, która prowadzi od krajowej drogi nr 521 w stronę Jeziora Kamionka, aby chwilę później doprowadzić nas do płd-zach wybrzeża Jeziora Szymbarskiego. To właśnie wzdłuż zachodniego wybrzeża tego jeziora wiedzie bita droga między polami i zagajnikami. To właśnie tam spotkaliśmy ciekawskie konie, które zatrzymały nas na prawie pół godziny, bo jak się okazało, bardzo lubią się fotografować ;-)

W końcu, po prawie dwóch godzinach jazdy dojeżdżamy na północy kraniec Jeziora Szymbarskiego, gdzie naszym oczom ukazuje się… zamek! Jest to drugi największy zamek gotycki w Polsce! Nie mogłem sobie darować i momentalnie odpaliłem tam drona, aby wzbić się wyżej i zobaczyć zamek z lotu ptaka. To, co najbardziej mi się w nim spodobało, to dziedziniec porośniety pięknymi drzewami, które nie robią sobie nic z tego, że rosną nie na swoim miejscu. Natura ma tę ogromną siłę odbierania sobie terenu, który kiedyś do niej należał.

Zamek w Szymbarku - zdjęcie z drona
Zamek w Szymbarku – zdjęcie z drona

Dalej udaliśmy się przez Starzykowo, Piotrkowo, Januszewo i dojechaliśmy do tzw. historyczno-przyrodniczej ścieżki edukacyjnej „Solniki”. Pętla, która ma około 25 km prowadzi nas przez  Rezerwat Przyrody Jezioro Jasne, Rezerwat Przyrody Czerwica, Rezerwat Przyrody Gaudy i koło Jeziora Plajtek, które od razu stało się moim ulubionym jeziorem na Pojezierzu Iławskim.

Mapka historyczno-przyrodniczej ścieżki edukacyjnej "Solniki"
Mapka historyczno-przyrodniczej ścieżki edukacyjnej „Solniki”

Jak pewnie wiecie, uwielbiam fotografię lotniczą i kreatywne zabawy naturalnymi formami stworzonymi przez naturę – rzeki, pola czy jeziora często z lotu ptaka przypominają nam różne rzeczy. Tym razem nie było inaczej. Gdy wrzuciłem na swojego Instagrama zdjęcie Jeziora Plajtek, to bardzo szybko zaczęła się wśród komentujących dyskusja czy przypomina ono bardziej niedźwiedzia polarnego, mrówkojada czy dinozaura. W tej zabawie nie ma poprawnej odpowiedzi, bo to ćwiczenie na wyobraźnię i każdy ma prawo widzieć w kształcie jeziora coś innego!

 

Innym bardzo charakterystycznym miejscem na wspomnianym szlaku jest Jezioro Jasne. Okazuje się, że jest ono najczystszym jeziorem w Polsce. Woda jest faktycznie przejrzysta i dobrze widać dno. Zasoby internetowe mówią, że światło w tym jeziorze dociera na odległość 14-15 m poniżej poziomu wody.

Jezioro Jasne
Jezioro Jasne

Naukowcy twierdzą, że ten stan rzeczy bierze się z bardzo kwaśnego pH = 4,3, co sprawia, że życie w nim prawie w ogóle nie istnieje i ograniczone jest tylko do kilku rodzajów glonów i sinic. Kąpiele w nim są zabronione, bo jest to rezerwat przyrody i bardzo szybko mogłoby ono stracić chlubne miano najczystszego, ale mimo wszystko wg statystyk jest ono najczęściej odwiedzanym miejscem w Parku Krajobrazowym Pojezierza Iławskiego.

Logistyka noclegowa

Aby objechać, to co powyżej potrzebujesz jeden dzień. Do Siemian, gdzie jest pole namiotowe, różne kwatery i gospodarstwa agroturystyczne masz już rzut beretem. Tutaj polecamy zatrzymać się na noc, jeśli pętlę wokół Jezioraka zaczynasz od strony zachodniej.

W dwa dni (sobota i niedziela) jesteś w stanie zrobić pętlę wokół Jezioraka. Biorąc ze sobą namiot można być całkowicie samowystarczalnym i niczego nie planować po drodze w kwestii noclegu. To opcja dla tych, którzy lubią spontaniczność i poczucie, że nie wiedzą, gdzie będą spać danego dnia.

Kempingów zwykle nie trzeba rezerwować z wyprzedzeniem, bo mały namiot przecież zawsze jakoś się wciśnie. Radzimy przyjrzeć się opcjom noclegowym w Chmielówce (wschodnia strona Jezioraka) i w Siemianach (zachodnia strona Jezioraka). Poniżej też znajduje się mapka z innymi propozycjami noclegowymi oraz mapą atrakcji i naszej trasy rowerowej. Tutaj link do trasy rowerowej, którą można otworzyć bezpośrednio w Google Maps na komórce.

Wschodnia strona Jezioraka

Jadąc na wschodnią stronę Jeziora uwagę proponujemy skupić od miejscowości Śliwa i dalej Karpowo – Wieprz. To właśnie na tej trasie znajduje się fantastyczna aleja lipowa, która swoim pięknem urzeknie każdego rowerzystę. Jazda pod rozłożystymi lipowymi ramionami drzew przypomina drogi z baśniowych opowiadań, w których bohaterowie wiedzieni są ku tajemniczym krainom. To zdjęcie, które widzisz poniżej, zostało wybrane zdjęciem dnia przez społeczność #IgersPoland. Miejsce jest naprawdę ujmujące, a dodam tylko, że światło do fotografowania naprawdę nie było najlepsze, więc masz szansę na dużo lepsze zdjęcie ;-)

??Od trzech dni jeździmy rowerami po okolicy Iławy, a szczególnie po Parku Krajobrazowym Pojezierza Iławskiego. Jeśli zapytacie nas czy ten region ma potencjał w kontekście tras rowerowych, to patrząc na to zdjęcie odpowiedź nasuwa się samoistnie! ⠀ ⠀ Nie chcemy nic sugerować, ale oceńcie sami tę aleję klonową i lepiej szybko poszukajcie sobie miejsca w kalendarzu, bo jak ten region stanie się popularny, to odczucia będą zupełnie inne!⠀ ⠀ ??Does the Iława Lake District Landscape Park has got beautiful cycling routes? Well… just look at this alley of trees. ⠀ ⠀ #Iława #Polska #Poland #podroze #cyclingadventures #cyclingphotography #bicycletouring #bicyclelove #rower #rowery #szlakirowerowe #sciezkirowerowe #parkkrajobrazowy #parkkrajobrazowypojezierzaiławskiego #igpoland #igerspoland #naturelovers #Bloceania #BlogerzyNadJeziorakiem

Post udostępniony przez  Andrzej Budnik (@loswiaheros)

Nie sposób też będąc już w Wieprzu, nie wjechać na Wyspę Bukowiec. Jest ona swoistym zjawiskiem kulturowo-społecznym. Ludzie zamieszkują ją w przyczepach kempingowych (często dawno bez kół), w domkach letniskowych lub swego rodzaju willach wakacyjnych, przy których np. stoi dumnie wyprężony bocian wykonany ze starych opon! Do tego zasadzone kwiaty, przycięte drzewka – naprawdę robiąc pętlę po tej wyspie mieliśmy wrażenie, że czas jakby się tam zatrzymał. Gdy, za zgodą strażnika” wjechaliśmy na jego teren, mieliśmy wrażenie, że jesteśmy w kompleksie jakichś osad hipisowskich. Brzmi dziwnie, ale to trzeba zobaczyć na własne oczy! Zobaczcie to sami – koniecznie!

Z Wyspy Bukowiec udajemy się w kierunku wioski Gubławki, a dalej koniecznie wąską dróżką leśną wzdłuż brzegu jeziora. Nie jest ona zaznaczona na mapie, ale istnieje i jest prześliczna. Dojedziecie nią do Jeziora Dauby, z którego wschodniego brzegu odchodzi Kanał Iławski. W wiosce Mozgowo jest uroczy mostek, pod którym pływają motorówki i mniejsze jednostki, aby dostać się do mazurskich jezior.

Ciekawski kot z wioski Mozgowo

Dalsza nasza trasa kierowała się przez miejscowości Urowo, Sąpy, Makowo, Jażdżówki, Szałpowo. Tutaj, szczególnie w tej ostatniej części widoki były dość podobne. Z jednej strony pola, dojrzewające zboże, kukurydze. Z drugiej zaś lasy brzeg Jezioraka, którego nie widzieliśmy za dużo. Z tego też względu uważamy zgodnie z Alicją, że zachodnia, a szczególnie północno-zachodnia i północna część Jezioraka, na terenie gminy Susz, jest najbardziej atrakcyjna pod względem tras rowerowych.

Gdzieś w okolicach Makowa
Gdzieś w okolicach Makowa

Trochę zmęczeni fizycznie, ale wypoczęci mentalnie wróciliśmy na wieczór do Iławy, gdzie zatrzymaliśmy się w Hotelu Port 110. W portowej restauracji z fantastycznym widokiem i blaskiem zachodzącego słońca uzupełnialiśmy kalorie, które straciliśmy przez poprzednie dni na rowerze. Z wielką przyjemnością wpałaszowałem ogromnego hamburgera z frytkami, a na deser kosmicznie pyszną bezę popijając piwem śliwkowym.

Alicja poszła w bardziej wysublimowane smaki i zamówiła mule. To zupełnie nie moje klimaty, ale podobno są „obłędne a przede wszystkim świeże”. Nie mogę potwierdzić osobiście, ale ciamkanie i cmokanie Alicji znad garnuszka wypełnionymi muszlami oraz siorbanie przy kosztowaniu białego wina, było dość przekonujące.

Dla kogo jest Jeziorak?

Dla kogo jest Jeziorak, czy szerzej Pojezierze Iławskie? Zdecydowanie dla osób takich jak my – miłośników rowerów i aktywnego spędzania czasu na łonie natury! W końcu, ile można jeździć dookoła Lasku Kabackiego albo po Puszczy Kampinowskiej?

A to wszystko tylko dwie godziny drogi pociągiem z Warszawy lub Trójmiasta!!

 

Dzisiejszy wpis powstał w ramach akcji #BlogerzyNadJeziorakiem grupy Bloceania, przy współpracy z Portem Śródlądowym w Iławie. Jeśli interesujesz się sportami wodnymi i tematyką fantasy, to wejdź na blog „Życie jest piękne”, gdzie Michał opisuje Jezioro Jeziorak z tej właśnie perspektywy. Na blogu Ani „Nadia vs the world” znajdziesz receptę, jak uciec od betonowego miasta i znaleźć idealne miejsca do medytacji nad Jeziorakiem. Zaś na blogu Uli z The Adamant Wanderer znajdziecie (jak zawsze) najlepsze miejscówki jedzeniowe i noclegowe w okolicach Jeziora Jeziorak

 

 

O autorze: Andrzej Budnik

Alternatywny podróżnik, zapalony bloger i geek technologiczny. Połączenie tych dziedzin sprawia, że w podróż przez australijski interior czy nowozelandzkie góry zabiera do plecaka drona, który pozwala mu przywieźć niepublikowane nigdzie wcześniej zdjęcia i oryginalne ujęcia wideo. Swoją duszę zaprzedał górom w północnym Pakistanie i tadżyckim Pamirze, które odkrywał podczas 4-letniej podróży lądowej przez Azję i Australię. Od wielu lat zaangażowany w aktywizację polskiego środowiska podróżniczego. Założyciel i obecnie współautor najstarszego, aktywnego bloga podróżniczego w Polsce – LosWiaheros.pl. Nominowany do Travelerów 2010 i Kolosów 2013. Zwycięzca konkursu Blog Roku w kategorii Podróże i Szeroki Świat w 2007 roku. Zawodowo licencjonowany pilot drona w firmie CrazyCopter.pl specjalizującej się w fotografii lotniczej i wideo z drona. Łącząc od lat pracę zdalną i podróże stara się promować styl życia określany Cyfrowym Nomadyzmem.

Podobny tekst

Velo Małopolska – kręci mnie to!

Lubisz jeździć rowerem? Chcesz spędzić weekend albo krótki urlop w zieleni i blisko natury? Masz dość rozglądania się …

13 komentarzy

  1. Ciekawa relacja z atrakcyjnymi zdjęciami, naprawdę przyjemnie się czytało.
    Czy masz może podsumowanie długości tej trasy? Chciałbym oszacować czas przejazdu, a wyświetlając na mapach nie ma tej informacji.

  2. Świetna trasa :) Rower to najlepszy sposób na aktywny wypoczynek, więc bardzo zazdroszczę wyprawy :)

    • Bardzo ciekawa relacja. W trakcie pobytu warto zatrzymać się na chwilę w Jerzwałdzie (m.in. siedziba Parku Krajobrazowego) i kawałek dalej we wsi Matyty. Należy również sprostować iż Północna strona Jezioraka od Siemian do wsi Urowo to obszar Gminy Zalewo. Gmina Susz nie graniczy z Jeziorakiem.

  3. Ależ ten zamek w Szymbarku fantastycznie wygląda. Szkoda, że nam się trochę pogoda zepsuła na rowerowe wojaże. Jednak nieco za bardzo momentami pada, aby robić np. weekendowy wypad na trasę.

  4. Coraz więcej szlaków rowerowych, życzyłbym sobie jeszcze ścieżki przy każdej większej drodze :)

  5. Bylismy w ten weekend zrobić Jezioraka – pan w Informacji Turystycznej bardzo się ucieszył – mega profeska -przygotowanie map, dodatkowych materiałów na 5+. Trasę trochę skrócili oczywismy do ok 76 km, ale i tak było super. Deszcz oczywiscie zaliczony, ale na trasie było million miejsc gdzie można było się schować – szczególnie docenilismy wiaty autobusowe – zadaszone, z ławeczką – full klasa. Extra! Na trasie rowerzystów mało, trochę w lesie, trochę asfaltu, wszechobecna woda – jak dla mnie bomba. Więcej takich wpisów gdzie szybko wyrwać się z miastą na dwóch kółkach :)

  6. Dziękuję za bardzo ciekawy opis szlaków , ta relacja jeszcze bardziej przekonała mnie do zaliczenia na dwóch kółkach tych pięknych miejsc . Za 3 tygodnie tam będziemy, już nie mogę się doczekać:)))

  7. Proszę poprawić w tekście „zborza” na „zboża”.

  8. FrAntki Wędrowniczki

    Fajna relacja, cieszę się że tu trafiłam :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *