Andrzej Budnik
15 czerwca 2013
Tadżykistan
Tym razem do Pamiru przyjechaliśmy już nie na wariata. Był plan, który wytyczyliśmy sobie w ciepłym domu śledząc palcem po mapie krętą dolinę w Pamirze. Jeszcze w Polsce kupiliśmy suszone warzywa, przygotowaliśmy mięso i zapakowaliśmy próżniowo, aby przez te dwa tygodnie mieć siły nasz plan zrealizować. Spodziewaliśmy się mało uczęszczanej trasy jednak życie przyniosło zupełnie coś innego – bezdroża Pamiru okiełznać nie jest prosto. Czytaj dalej »
Podobało Ci się? Podziel się z innymi:
Andrzej Budnik
29 maja 2013
Kirgistan, Tadżykistan
Pisaliśmy Wam już kilka razy, że Pamir to takie specjalne miejsce na Ziemi, prawda? Niby mieliśmy jechać powoli w stronę domu, ale nie mogliśmy się powstrymać. Zamiast do Uzbekistanu jedziemy jeszcze raz do Tadżykistanu, do Pamiru właśnie. Czytaj dalej »
Podobało Ci się? Podziel się z innymi:
Andrzej Budnik
7 lutego 2013
Kirgistan
Poniżej kontynuacja tego wpisu. Wchodzę do budy straży granicznej, udaję twardego i zaczynam gadkę na nowo – przecież ta granica była przez całe wakacje otwarta. Pytaliśmy po tadżyckiej stronie i mówili, że możemy przejechać, że nie ma problemu. Gdybym wiedział, że nie można, to przecież bym tu nie przyjeżdżał itd. itp. W odpowiedzi słyszę oschłe: – Od dwóch tygodni turyści nie mogą. Nic nie poradzę. Wracajcie do Tadżykistanu. Bez słowa kładę paszporty na biurku, a z nich wystają zielone banknoty. Zapada cisza. Długa cisza. Czytaj dalej »
Podobało Ci się? Podziel się z innymi:
Andrzej Budnik
6 lutego 2013
Kirgistan
Zwlokłem się dziś rano z łóżka, wyjrzałem przez okno, a tu szaruga – ciemno, pada śnieg, trochę poniżej zera. Nagle przeniosłem się kilka miesięcy wstecz – na granicę kirgisko-tadżycką. Wtedy było tak samo szaro, zimno i beznadziejnie. W dodatku mocno wtopiliśmy i gdyby nie polski MSZ, to chyba zacząłbym pisać scenariusz do drugiej części filmu „Terminal“. Czytaj dalej »
Podobało Ci się? Podziel się z innymi:
Andrzej Budnik
23 stycznia 2013
Testy sprzętu
Minął rok od kiedy nawiązaliśmy współpracę z firmą, która wyposażyła nas w sakwy rowerowe. Przez ten czas przejechaliśmy na rowerach od Bangkoku przez Hong Kong i Tokyo po Pamir w Tadżykistanie, a kończąc w kirgiskim Osh. Dalej przez Afganistan, Uzbekistan, Kazachstan i Kaukaz. Kończąc na Europie z Ukrainą i Mołdawią włącznie. Łącznie około 25 tys. kilometrów. Czytaj dalej »
Podobało Ci się? Podziel się z innymi:
Andrzej Budnik
2 stycznia 2013
Polska
Od kilku miesięcy miałem dziwne uczucie. Chciałem wrócić do kraju. Ale to nie było ani zmęczenie podróżą, ani brak pomysłu gdzie i jak dalej jechać. Po prostu coś mi mówiło: pospiesz się. Dręczyło mnie to długo i coraz bardziej się nasilało. Przyszedł w końcu ten dzień, kiedy dostałem maila od mojej starszej siostry, a w nim: „Wiesz, wszystko dzieje się bardzo szybko. Uznałam, że powinieneś wiedzieć… […]” Czytaj dalej »
Podobało Ci się? Podziel się z innymi:
Andrzej Budnik
20 grudnia 2012
Internet w podróży, Kazachstan, Kirgistan, Mobilnie, Tadżykistan, Uzbekistan
Azja Centralna miała być archaicznym tworem na internetowej mapie świata. Internet miał być drogi i wolny. Dostępny tylko w kafejkach i płatny nie tylko za godziny, ale i za zużytu transfer. Okazało się (po raz kolejny), że przewodnikowe informacje i podróżnicze wieści gmine swoje, a życie swoje. Azja Centralna jest zdecydowanie mobilna! Spodobało nam się to bardzo! Czytaj dalej »
Podobało Ci się? Podziel się z innymi:
Andrzej Budnik
25 października 2012
Kirgistan
Dziś był bardzo leniwy dzień… wietrzny i pochmurny. Gramoliliśmy się jak tylko mogliśmy, trochę zwlekliśmy nasz wyjazd z Sary Tash, ale w końcu ruszyliśmy. Chyba trochę psychicznie się zablokowaliśmy widząc przed sobą ścinę lodu przez, którą chcemy przejechać. Ludzie wszyscy wokół powtarzają „w Pamirze ocień cholodno” i patrzą na nas z politowaniem… Czytaj dalej »
Podobało Ci się? Podziel się z innymi:
Andrzej Budnik
24 października 2012
Kirgistan
Dojechaliśmy do Sary Tash. Mało dycha nie wyzionęliśmy na ostatniej przełęczy, ale jakoś się doczołgaliśmy. Trochę tlenu mimo wszystko brakuje a lodowate powietrze z deka mrozi płuca, więc ciężko się zaciągać… Czytaj dalej »
Podobało Ci się? Podziel się z innymi:
Andrzej Budnik
21 października 2012
Kirgistan
Po pokonaniu trasy Biszkek – Osz mamy wrażenie, że kraj ten powinien nazywać się Górzystan! Tyle przełęczy, podjazdów i zjazdów to chyba nigdy nasze oczy nie widziały, ale za to trafiliśmy na polskie dusze w Jalal-Abad, które nas bardzo uradowały. Czytaj dalej »
Podobało Ci się? Podziel się z innymi:
Andrzej Budnik
17 października 2012
Tadżykistan
Azja Centralna to ponoć najtrudniejszy region pod względem wyrabiania wiz. Wygląda na to, że mocno wykorzystaliśmy pulę nieszczęść i tym razem wszystko układa się po naszej myśli. Wiza do Kazachstanu pikuś. Kirgistan bez wiz. Wizę do Tadżykistanu dostaliśmy w 15 minut i mieliśmy ją w paszportach zanim oddaliśmy wypełnione wnioski… problemem był Pamir, który koniecznie chceliśmy rowerami przejechać, a ciągleregion ten był zamknięty po zamieszkach, jakie miejsce tam miały w wakacje. Czytaj dalej »
Podobało Ci się? Podziel się z innymi:
Andrzej Budnik
23 lutego 2012
Tajlandia
Afryka… Marzy nam się Czarny Ląd już od jakiegoś czasu, ale jachtu nie było. Mieliśmy już bilety lotnicze do Birmy, więc mogliśmy też kupić potem do Afryki, bo już ideologia lądowej podróży się skończyła. Tylko… za dwa bilety do Afryki z Bangkoku jesteśmy w stanie podróżować kilka miesięcy, więc to bez sensu. Urodził się więc pomysł inny. Nazywa się on – rowery. Czytaj dalej »
Podobało Ci się? Podziel się z innymi:
Andrzej Budnik
13 marca 2010
Między Biegunami
13 marca 2010 gościem programu Między Biegunami był Artur Matysik i opowiadał o swojej podróży nielegalnie do Tybetu. Czytaj dalej »
Podobało Ci się? Podziel się z innymi:
Andrzej Budnik
3 czerwca 2009
Pakistan
Stało się, to czego mogliśmy się spodziewać po zamachu Talibów w irańskim Zahedanie – Irańczycy zamknęli granicę z Pakistanem, co dla nas oznacza tylko jedno – zmiana trasy. Aby tego było mało, dowiedzieliśmy się, że nasze wnioski o wizę pakistańska zostały odrzucone. Nie tracimy jednak nadziei na to, aby zobaczyć Karakorum i dalej załatwiamy wizę pakistańską tylko teraz już mniej formalną drogą. Czytaj dalej »
Podobało Ci się? Podziel się z innymi: