Spotkałem się kilka dni temu ze znajomym z liceum, którego dość dawno nie widziałem. Gatka szmatka, jak tam życie, aż nagle wypalił do mnie z pytaniem bardzo wprost zadanym: – No to jak już objechaliście tyle krajów, to pewnie znalazłeś najlepszy sracz na świecie? Najpierw mnie zatkało, później znalazłem ten z najładniejszym widokiem, a teraz przeprowadziłem subiektywną selekcję i wybrałem te NAJ z kilku kategorii. Czytaj dalej »
Wszystko w temacie: Pakistan
Betel – azjatycka używka dla prawdziwych mężczyzn!
W Birmie ludzie bardzo często się uśmiechają – zupełnie szczerze i naturalnie. Jednak gdy czasem uśmiech taki dotknie nas z bliska, wręcz obrzydzenie bierze. Na ulicach jego ślady można spotkać co krok. Szczególnie na rogach skrzyżowań, wokół przystanków czy przy ulicznych herbaciarniach. Skąd ta tradycja? Czym jest naprawdę? Jakie są jego kulturowo-historyczne korzenie? Czytaj dalej »
Kobieta kontra mężczyzna w podróży
Przez prawie 3 lata, 7 dni w tygodniu, 24h na dobę… ciągle razem. Każdy dzień to nowe wyzwanie i pytanie jak przeżyć, żeby się nawzajem nie pozabijać? Jak nam się udało przetrwać razem ponad 1000 dni w podróży i nie znudzić się sobą? Jesteście ciekawi? Mamy kilka sekretów, które dziś Wam chcemy zdradzić. Zwierzenia, plotki i dobre rady – tekst rodem z kobiecego czasopisma! Czytaj dalej »
Zaskakujące pożegnanie, rozstanie, łzy i wyjazd do Chin
Czas płynie szybko, zwłaszcza kiedy jest się w doborowym towarzystwie. Nastąpił moment kiedy trzeba było spakować plecak i powiedzieć „do widzenia” chłopakom z Madiny. Były to bardzo smutne chwile, a w dodatku okazało się, że totalnie przegrałam… Czytaj dalej »
Polo nie pochodzi z Anglii
Niestety nie wiedziałem tego przed przyjazdem do Pakistanu i kiedyś strzeliłem taką gafę przy Pakistańczykach mówiąc, że to Brytyjczycy przywieźli tutaj grę polo. Ciężkie pioruny nade mną zawisły, ale dostałem szansę, aby się zrehabilitować – polo festiwal. Czytaj dalej »
Wiszące mosty koło Passu w Karakorum
Po prawie tygodniu spędzonym w naszym pakistańskim domu – Madinie, ruszamy tyłki w Pakistanie po raz ostatni i tym razem udajemy się w Dolinę Hunzy głównie po to, aby zakosztować trochę adrenaliny na wiszących mostach linowych. Czytaj dalej »
Wizy do Pakistanu – jak załatwić?
Od momentu jak zaczęliśmy zamieszczać relacje z Pakistanu piszecie i pytacie, jak dostać wizę do Pakistanu? Czy tam akurat jesteśmy i jak nam się to udało, że wjechaliśmy do Pakistanu? Postanowiliśmy więc krótko o tym napisać, bo problem obecnie faktycznie istnieje. Czytaj dalej »
K2 i Masherbrum – trekking w Karakorum
Jeden z najpiękniejszych naszych trekkingów pod K2 stał się rzeczywistością! Poza tym, że uciekł kierowca jeep’a, którego wynajęliśmy, to nic ciekawego się nie działo. Nie było niedźwiedzi, nie domagań organizmu czy akcji ratunkowych z naszym udziałem. Po prostu spokojny trekking w góry pakistańskiego Karakorum, ale za to okraszony pięknymi widokami. Na tych to właśnie dziś się chcemy przede wszystkim skupić :) Czytaj dalej »
Pakistańscy chłopcy
Będąc w Iranie z uwielbieniem robiłem zdjęcia Irankom, dziś Alicja „odgryza się” swoimi zdjęciami pakistańskich przystojniaków ;) Oczywiście, większość z nich w męskiej odmianie szalwar kamiz. Czytaj dalej »
Tradycyjny strój kobiecy w Pakistanie
„Wygląda Pani jak arabska księżniczka!” usłyszałam kiedyś z ust szanowanego artysty z Gilgit – Pana Karima. Jak sprawić, że wygląda się jak arabska księżniczka? Sposób jest bardzo prosty i tani! Czytaj dalej »
Burji La – tam, gdzie można zobaczyć niedźwiedzie i K2
Miało być łatwo, miło, przyjemnie i bez większych przygód. Cóż Góry Karakorum chyba stwierdziły, że nie dla nas. Co prawda tym razem nie rozłączyliśmy się pomni ostatnich naszych przygód przy bazie pod Nanga Parbat, ale jakże by się mogło obejść bez akcji ratunkowej. No nie mogło. Czytaj dalej »
Madina Guest House
Hotel czy hostel, guesthouse, czy kwatera prywatna a może Couch Surfing lub namiot? Spać gdzieś trzeba w podróży, ale mówi się, że mimo wszystko zawsze najlepiej w swoim domu. W Pakistanie trafiliśmy na Madinę, czyli guest house prowadzony przez grupę ludzi, którzy poza biznesem świetnie się przy tym bawią. Wracaliśmy tam cztery razy i z przerwami bawiliśmy tam przez prawie półtora miesiąca. Dlaczego? Czytaj dalej »
Nanga Parbat i Fairy Meadows, czyli piękno pakistańskich gór
Po kilku dniach spędzonych w Gilgit wreszcie udało nam się wybrać w góry do miejsca, którym wszyscy podróżnicy tak się zachwycają, czyli do Fairy Meadows i do Base Camp pod Nanga Parbat. Miała to być wycieczka lekka, łatwa i przyjemna, a okazała się sporym sprawdzianem… Czytaj dalej »
Karakorum Highway – dlaczego „highway”?
Wreszcie jedziemy w upragnione góry. Już nie możemy doczekać się kiedy będziemy w Karakorum. Jednak nie wiedzieliśmy, że spełnienie tego marzenia będzie okupione ciężkimi przeżyciami… Czytaj dalej »
Sufi night, czyli wirujący trans i pieniądze lecące z nieba
W Lahore, oprócz zwiedzania zabytków, włóczenia się po uliczkach i bogatych doznań kulinarnych, można doświadczyć czegoś bardzo niespotykanego: można zobaczyć wpadających w trans wirujących sufistów i obserwować jak pieniądze lecą z nieba na muzyków kawali. Czytaj dalej »
„Na Małysza”, czyli z wizytą w azjatyckim kibelku.
Do Azji nie trzeba jechać, aby znaleźć i polubić te specyficzne kibelki „na Małysza”. Można się na nie natknąć z pewnymi modyfikacjami już choćby w ukraińskich czy rosyjskich pociągach (na muszli kucamy), ale szczególnego znaczenia nabrały one w Iranie. Dlaczego? Bo zrozumiałem ich drugą funkcję poza znaną mi do tej pory – sterylnością naszego tyłka! Czytaj dalej »